Obniżenie /wypadanie macicy

Dziewczyny, które macie obniżenie /wypadanie macicy jak sobie radzicie? Ćwiczycie czy operujecie czy pessar, leki? Jak u Was z wyproznieniem? Ja pomimo mojego dość młodego wieku, 3 porodów, chyba coraz bardziej skłaniam się ku operacji. Ćwiczenia mięśni nie pomagają. Kto Was leczy? Podzielcie się doświadczeniami? Z góry dziękuję
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 13

Czesc dziewczyny. Tak dawno mnie tu nie bylo, ze widze, ze nie ma szans zebym wszystko nadrobila i przeczytala...
Natomiast chcialam wam dac znac jak u mnie. Od operacji minelo 10 miesiecy. Wszystko jest ok. Pozostalosci objawow po zabiegu zniknelo po uregulowaniu jelit i calej perystaltyki Debridatem. Miesniowka jelit powrocila do normy, po prawie rocznym rozciaganiu sie przez obniezenie.
Od kwietnia jestem w drugiej ciazy. Do tej pory wszystko ok. Mam zaswiadczenie z Krakowa o kwalifikacji do porodu przez CC.
I to w sumie tyle. Zyje normalnie i oby tak bylo jak najdluzej, a najlepiej na zawsze ;) Trzymajcie sie cieplo :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Niewiem co ci doradzić. Parcie na dziecko i wiem po sobie że jest silne. Ja też nie rezygnowałabym jakbym miała jedno dziecko raczej starałabym się o 2 ale jeżeli miałabym wybierać między sn A cc to wybrałbym na przekór wszystkiemu cc. Bo teraz wiem jak to wszystko u nas w Polsce wygląda. Puźniej tylko my kobiety na tym wszystkim tracimy i się załamujemy tym co nas spotkało. Faktycznie nie ma powiedziane że może się pogrążyć po sn ale przeważnie tak jest bo więzadła są nie wytrzymałe jeżeli już po 1 porodzie jest coś nie tak . I to samo mówią lekarze co zajmują się uroginekologią ino i**ota stwierdzi że się nic nie stanie. Ja chciałam mieć cc ale lekarz który prowadził moją 2 ciąże powiedział że po porodzie mi się wszystko podniesie ale było fatalnie i z każdym rokiem coraz to gorzej. Dlatego ja już jestem po operacji i też nie jest fantastycznie dochodzą inne problemy. Też czytałam wcześniejsze posty i np Greta namawiał żeby konsultować się też u innych specjalistów nie posłuchałam A teraz mam za swoje. Oczywiście wybór należy do Ciebie jak chcesz rodzić i co bardziej wolisz ale naprawdę podziwiam kobiety które godzą się na sn już z problemami. Bo taka jest prawda że wszędzie piszą jaka to cc jest zła ale nikt nie wspomni nawet co jest po porodach (jak kobiety muszą chodzić z obniżona albo powypadanymi narzadami) . A operacja też do końca nie jest wyłączeniem bo za jakiś czas i tak wszystko na nowo leci w dół i znów na stół A im więcej operacji tym więcej powikłań. Ja nie planuje już dzieci ale w razie wpadki już mam zapewnione cc i bardzo się z tego cieszę. Rozumiem poród sn jak ktoś jest zdrowy nic mu nie dolega ani nie wypada to ok niech rodzi sn choćby i 10 dzieci ale jeżeli ktoś już ma jakiś problem to ewidentnie powinna być cc by problemu nie pogłębiać no chyba że kobieta sama chce sn to ok. To są moje takie rozmyślania na temat wiedzy którą już posiadam i trochę przeszłam z lekarzami w niedługim czasie. Nie musisz rezygnować z dziecka ale zastanów się głęboko nad rozwiązaniem ciąży co dla Ciebie było by na lepsze bo w tym momęcie musisz pomyśleć o sobie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

no właśnie nigdy nic nie wiadomo co nas spotka przy porodzie. Tu dziewczyny pisały, że po kolejnych porodach nic się nie zmieniło. Sama mam dylemat. Jestem ponad 4 lata po pierwszym porodzie, chciałam mieć dwójkę póki nie dostałam WNM, a teraz na nowo rozmyślam o ciąży. CC bym nie chciała bez konieczności, ale SN też mnie przeraża.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Może coś być w tym jak będzie cc ale nie jestem pewna tyle wiem co moja koleżanka mi mówiła że : po1 porodzie miała wnm drugi poród był rozwiązany cc i faktycznie jej się cofło i szybciej doszła do siebie. Ale po naturalnym nie liczyła bym na cud bo jak już po pierwszym jest nie halo to drugi poród sn wszystko pogarsza i to mówią nawet lekarze. Tak samo po operacjach uroginekologicznych stosuje się cc bo poród zniweczyłby cały efekt operacji. Ja z tą wiedzą co mam teraz w życiu bym już nigdy nie uwierzyła że poród coś poprawi. Ubiegałabym się tylko i wyłącznie o poród cc by nie pogłębiać swojego stanu. Bo z tego co mi wiadomo i byłam u kilku specjalistów i powiedziano mi że nawet operacja nie jest wstanie do końca nas z tej przypadłości wyleczyć jedynie trochę poprawić komfort życia.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

właśnie zaczęło mnie to zastanawiać, bo fizjoterapeuta powiedział ze ma przypadku ale rzadkie, gdzie po kolejnym porodzie częstomocz jak i nietrzymanie polepszyło się.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Z tego co mi wiadomo to jest pogorszenie stanu lub zostaje bez zmian. Np w moim przypadku po pierwszym porodzie nic zabardzo mi nie dokuczało jedynie często mocz. W 2 ciąży obniżył się pęcherz A po porodzie wszystko naraz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Witajcie, czy któraś miała polepszenie WNM i obniżonej ściany pochwy po 2 porodzie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pessary dobiera też dr Magdalena Grzybowska poradnia na NFZ - UCK Gdańsk oraz Agnieszka Bełtowicz-Tomińska poradnia na NFZ - Przychodnia Działki Leśne w Gdyni. Obie dr też przyjmują prywatnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hej kto w Trójmieście dobiera pessar??? Bo do tej Doktor Anny nie ma terminow
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Będę odzywać się. Narazie ratuje sie jak mogę. Dużo dają mi sesję u fizjo. Dziś byłam na następnej i co wam powiem to bóle trochę ustępują odczócie takiej mocnej kluski także. Podobno problem mam że zbyt napiętych mięśniami w miednicy. Dlatego ta klucha błyła tak mocno odczówalna trochę zelżyło. Podobno mam też wyczówalne zrosty po laparoskopi takie jakby guzy na brzuchu pod palcami. Dziś tak mocno nie boli. Byłam też u mojej ginekolog powiedziała że niby szyjka jest dość wysoko(jakby warunki anatomiczne zostały przywrócone) powiedziała że faktycznie te taśmy w jakiś sposób mogą dokuczać bo w tych miejscach jest pęcheż i unerwienie żeby jeszcze odczekać.
Pani Sabino jak pani tu jeszcze zagląda : może pani by się wybrała do jakiegoś dobrego urofizjoterapełty może by pomógł pozbyć się trochę tego bólu. Ja mam narazie terapię przeciw bólową i jakby było lepiej. Może pani odczówa obniżenie bo są zbyt napięte mięśnie alby zrosty się zrobiły i trzeba je rozmasować tym bardziej że pani miała pełną plastykę. Wiem że to są koszty ale może warto spróbować. Pozdrawiam
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jl, w takim razie kasę oddawać też im trudno.
Pisz, jak i Sabina jak się uda to naprawić, może trzeba będzie zwrócić się do telewizji, nagłośnić, bo on dotyczy wielu kobiet, żeby zwrócić uwagę na ten przykry problem.
Wtedy daje się rozwiązać problem nierozwiązywalny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Nie wiekowa płaci się przed operacją nie po.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Anonim, ja myślę, że u Jl, dr podejrzewał endo, bał się, że może być więcej ognisk endo i nie chciał się przebijać do kości krzyżowej. Ale nie było wielkim kosztem pobranie wycinka, jak już był w brzuchu. Tu widać jak dba się o dobro pacjenta. Pewnie by się wycofał, ale nie mają takich procedur, bo już koszty zostały poczynione i pacjentka by mogła nie zapłacić, bo płaci się raczej po...

Ale to tak jest jak operację robi się na dziko, bez żadnych badań.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jl dokładnie jak słabe tkanki to tym bardziej nie powinien do brzucha a do kości bo po prostu to się może zerwać lub nadrywać. a zrosty należało usunąć i poprowadzić operację jak było wyznaczone albo faktycznie od niej odstąpić i oddać część kosztów, ew umówić się na inny typ zabiegu lub ponowny ale po uprzednim uporządkowaniu brzucha.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jl, tak na logikę, jak słabe tkanki, to tym bardziej do kości krzyżowej można by przyszyć. Jak było naprawdę, możesz się nie dowiedzieć.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

No dokładnie coś tu nie halo bo jak byłam niedawno u innego lekarza zaraz się mnie zapytała gdzie sa wycinki pobrane tych tkanek do badania. Nikt na słowo mi nie uwierzy to musi być udokumentowane badaniami że jest endo. Nawet nie ma wzmianki w protokole że jest endo. Tylko tkanki kruche i jeden zrost ale myślę że zrost dało się usunąć i próbować to podpiąć tam.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jl, coś pisałaś, że dr wspominał, że przez podejrzenie endometriozy zmienił kierunek operacji, a pisze, że przez słabe tkanki?
To każdego może tak zrobić "na szaro" :(
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pani Beato właśnie na umowie przedoperacyjnej jest hysa na protokole z operacji jest też hysa tylko że dalej pisze że zmieniono w trakcie na operację dubinnsona że względu na słabe tkanki. Ja budząc się z operacji poinformowano mnie że mam dubinnsona wcześniej nie wspominając mi że jest taka operacja. To tak jakby mnie oszukano. Na rozmowie przed operacyjnej był ze mną mąż i za każdym razem też że mną wchodzi do gabinetu wiem że to rodzina i słaby świadek ale jakiś tam jest. Myślę że jeżeli lekarz nie umiał tego zrobić to powinien zostawić tak jak jest i nie robić nic A po operacji poinformować że nie było takiej możliwości żeby to zrobić i jest taka opcja operacji czy pani się na to zgadza A jak nie to powinien wysłać do innego specjalisty. Tak to powinno działać. Jeszcze nie miałabym pretensji jakbym się na to zgodziła i wiedziała o tej operacji ale byłam zielona. Mi się bardziej wydaje że dr poszedł na łatwiznę i dlatego tak to zrobił. Nie wspominał przedtem o jakiś kolwiek problemach tylko powiedział że to prosty zabieg. On sam powiedział po operacji że nie lubi tym sposobem operować bo pacjentki dłużej odczówają ból więc wiedział już wcześniej z czym to się wiąże mógł zrezygnować.
A teraz wiecznie się męczę chodzę do fizjo kasę tracę A nadal jest jak jest. Jakbym tak pracowała to musiałabym się zwolnić bo nie dałabym rady.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ji-100%się zgadzam,nie powinien robić operacji innym sposobem nie uprzedzając wcześniej,czy jest zgoda jakby się nie powiodło do kości,tylko szkoda,że tego nie ma na piśmie,że nie ma się jakiejś umowy,dokumentu jaka była operacja ustalona.A dr M.J.to koledzy,wiec zle nie będzie mówił.Ale żeby choć wiedzieć ,czy da się tą taśmę usunąć,bo już pół roku minęło i pewnie dużo wrosła,nie wiem,nie wiem jak to jest jak do powłok brzusznych,czy łatwo usunąć,dr na pewno wie. Bo raz gdzieś na innym forum czytałam,jak jedna kobieta miała erozje siatki i już czwarty raz miała iść na operacje usuwać tą siatkę,bo po kawałku ją usuwają ,nie rozumiem dlaczego nie dało się usunąć tej siatki za jednym razem,tylko tyle razy operować się i jeszcze dalej jest ,straszne.Powinien to dr Sz u Pani naprawić/chyba że nie wie jak albo nie chce za darmo.Ewentualnie ten dr M.J.może pomoże,bo wie co tamten zrobił,jak wykonał operacje. Bo Pani jest taka młoda -jak żyć?rodzina by chciała mieć Panią szczęsliwą i uśmiechniętą,a nie wykończoną . P.Sabinie też dużo siły życzę w tym bólu i walki o poprawę. A jak to jest- można w razie czego kiedyś zaszyć wszystko i nie będzie się czuło obniżenia? nie będzie bolało wszystko na dole? bo wypadać by już nie mogło. Ale są jeszcze jelita,odbyt,czy tam by się wtedy nie pchało i nie wylatywało odbytem? nie wiem. Jakby nie było problemu,to w razie czego wolałabym zaszyć wszystko .
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ale w przypadku Jl, lepiej jakby operator poprawił, facet w sile wieku, złością się nic nie zdziała tylko stanowczością.

Sabina, też musisz walczyć, żeby odseparowali tę siatkę.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

angielski Early Stage (3 odpowiedzi)

Czy ktoś ma jakieś opinie o tej szkole językowej? Prowadzą zajęcia w szkołach.

ekspres dolce gusto-krups - warto? (42 odpowiedzi)

ma ktos to cudo ? jaka kawka wychodzi?

Szkoła państwowa czy prywatna? (55 odpowiedzi)

Co myślicie,do jakiej szkoły byście posłały dzieci mając wybór? Zastanawiam się..... Czy to...