Obniżenie /wypadanie macicy

Dziewczyny, które macie obniżenie /wypadanie macicy jak sobie radzicie? Ćwiczycie czy operujecie czy pessar, leki? Jak u Was z wyproznieniem? Ja pomimo mojego dość młodego wieku, 3 porodów, chyba coraz bardziej skłaniam się ku operacji. Ćwiczenia mięśni nie pomagają. Kto Was leczy? Podzielcie się doświadczeniami? Z góry dziękuję
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 13

Greta, jeżeli tu jeszcze zaglądasz - odezwij się...jak teraz wygląda Twoja sytuacja? Czy znalazłaś lekarza godnego polecenia? Z tego co pisałaś- dużo przyszłaś i czy teraz wybrałaś inną metodę leczenia?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wiekowa uchyłek jeśli nie duży, można go w ogóle nie czuć w pochwie, zwłaszcza jak tam szeroko albo unerwienie poszło.
Jeśli chodzi o technikę operacji to zależy co i gdzie ma być robione
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zapomniałam dopytać, czy przy wypróżnianiu czujesz że masz coś nie tak z mięśniami dna miednicy, bo ja tak. Od zabiegu mam uczucie jakby te mięśnie nie działały jak dawniej, problem jest nie tylko z wyduszeniem (no chyba że luźniejsze poślizg jest), ale problem jest też z puszczaniem bąków, wymaga to ode mnie ogromnej siły gdy leże czy siedzie, jedynie przy staniu nie ma problemu. Do zabiegu tak nie miałam, nie wiem czy to zwieracz i unerwienie czy mięśnie dna miednicy, które też tam biegną
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dodam jeszcze, że u Ciebie Kornela, może nie jest uchyłek do pochwy, bo byś to czuła pochwie, a jak jest, to może być łącznie z wypadaniem śluzówki odbytu, bo co tzn. obniżenie odbytu o 3 cm, jak to wytłumaczył lekarz?
Wtedy tylko operacja, tylko jak brzuch otworzą to wszystko widać jak na dłoni co jest do zrobienia, a te wszystkie laparoskopowe czy przez pochwę są wątpliwe.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Kornela cieszę się że napisałaś. Wreszcie coś u ciebie rusza z diagnostyką. Ta kolono.... jak to badanie wygląda technicznie? Czy ten szpital gdzieś w Trójmieście czy Warszawa? Powiedz coś o cenach wizyt u tych lekarzy i ew cenniku badań. W Sopocie przyjmuje neurolog który zajmuje się nerwem sromowym, ale znów prywatnie. Ja na 90% mam uszkodzony n.sromowy, bo mam takie bóle tej okolicy że żyć się odechciewa, niestety finansowo nie mogę sobie pozwolić na prywatną diagnostykę, ale chociaż poszłabym prywatnie do dobrego lekarza który pracuje w szpitalu na NFZ, wtedy coś więcej można zrobić. Czy ta Pani dr urolog badała Cię oceniając stopnie itd?
Z tego co wiem, to tylną ścianę można zwęzićm wyciąć to co rozciągnięte i przez jakiś czas będzie mocniejsza, ale to nie zawsze jest skuteczne, czasami trzeba siatki, a wiadomo, to jest problem bo u koiet współżyjących może powodować okropny ból. Pomijam ew wrastanie siatki czy ich erozję, stany zapalne itd
Kornelia zbieraj papiery i nie puść im tego, jeśli i ja będę miała konkret w badaniach też nie puszczę. Odzywaj się częściej jeśli zajdziesz trochę czasu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kornelia, tylko jak można wzmocnić tę ścianę, wynika z tego co piszesz, że masz rectoscele, nie wiem czy dobrze to napisałam, można pooglądać w necie.
Wzmocnić by można siatką, ale to jest sposób dyskusyjny.
Plastka tylnej ściany też nie dała by rezultatu na dłużej.
W ogóle jak coraz więcej czytam na tematy, to wychodzi, że co by nie zrobił w tej materii, operacja nie rozwiązuje problemu.
Nie ma dobrego sposobu na pozbycie się problemu.

Dr Sz. na pewno zleci operację i zaraz będzie kazał się na nią zapisać, bez żadnych szczegółowych badań, ale napisz o swoich wrażeniach po wizycie.
Jeśli już zdecydujesz się na konkretną operację, to skonsultuj ją z innymi specjalistami, ale sam zabieg możesz mieć w Krakowie, jeśli by była z wykorzystaniem robota da Vinci, bo jest precyzyjniejsza, jeśli nie, to nie ma znaczenia gdzie, byle w dobrym szpitalu.

Na jelita dobrze robi codzienna porcja zsiadłego mleka, jak i owsianka z siemieniem o której wcześniej pisałam.

Napisz w czym pomogły Ci ćwiczenia i jakie mniej więcej robiłaś, bo nie spotkałam się jeszcze z opinią, że ćwiczenie mięśni kegla cokolwiek zmieniło na lepsze.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

czesc dziewczyny. DAwno mnie nie było, ale im młody starszy tym więcej mam wokół niego rzeczy do ogarniania. Powiem po krótce jak u mnie. Byłam kolejny raz u proktologa, dr Kierznikowicz - z rektoskopii - "bańka odbytnicy wydęta", nawrót szczeliny odbytu. W sumie dr nie do końca wiedziała co ze mną robić, chyba ja więcej jej sugerowałam niż ona sama miała do zaproponowania. skierowała na usg odbytnicy u dr wyrzykowskiego w szpitalu MSWiA - ponoć jedyna osoba która to umie dobrze zrobić. jak się dowiedziała, że mam pryawtnie pakiet medyczny to powidziała, że fajnie byłoby zrobić kolonografie CT - czyli wirtualna kolonoskopie. Na usg termin 2 miesieczny mimo, ze prywatnie. mam termin na wrzesien. kolonografie zrobilam - masakara, nigdy juz tego nie bede powetarza - wyszło "
Dystalna część odbytnicy obniżona, około 3 centymetry poniżej linii łonowo guzicznej", wiec mam namacalny dowod na to, ze tam cos nie halo i dlatego mimo diety, picia wody, lactulosy itd ciagle mam problem z wyproznieniami. Byla tez u urologa i ponownie u innego gina. Urolog - mega fajna dr - Teresa Gawlik- Jakubczak, bylam prywatnie,ale pracuje na Gumedzie na Urologii - powiedziała, ze obnizenie przedniej sciany mam, ale to 1 stopien, i po objawach to nie jest moj problem, Generalnie powiedziala, zebym poszukala innego proktologa, wiec umowilam sie do dr Dymeckiego z tego szpitala MSWiA, przyjmuje prywatnie w klinice Doboszow we Wrzeszczu. termin mam za 2 tyg. Dala mi lek na poprawe perystaltyki, ale nie widze roznicy. Powiedziala, ze to moze byc cos z nerwem sromowym, ze warto pomyslec o zrobieniu badania - przewodnictwa nerwu sromowego, byc moze to tam cos jest nie tak i dlatego mi sie gromadza takie giga masy w tylku i nie jestem w stanie sie wyproznic albo wlasnie samo to obnizenie o 3 cm to powoduje. albo jedno i drugie tak naprawde. Na Gumedzie jest tez klinika nietrzymania moczu - mysle, ze te z was co maja z tym problem powinny tam poszukac pomocy. A kolezanka Anonim - mozliwe, ze u Ciebie tez dziwne objawy moga byc tez zwiazane z uszkodzeniem nerwu sromowego - poczytaj sobie o tym. Bylam tez u gina na NFZ i wzielam skierowanie do poradnii proktologicznej zeby do tego szpitala MSWia Sprobowac sie tez zapisac. Staram sie na wiele frontow dzialac w moim temacie. Gin powiedziala, zebym zbierala dokumentacje, ona uwaza ze jakby nie bylo, to i tak jak kolejna ciaza to tylko CC. pytanie co dokladnie mi jest, co mozna z tym zrobic, i kiedy - przed ciaza czy po ciazy. u mnie macica nie jest obnizona, cystocele - przednia sciana - 1 stropien i oprocz tego ze nie wyglada to ladnie, i czuje ze mam luzno pochwe wiec seks teraz dla mnie to zerowe doznania - to nie mam z tej strony innych objawow. natomiast ta tylna sciana to dramat. nie chcialabym do konca zycia musiec gniesc sobie krocza przy kazdym wyproznieniu i modlic sie zeby nie miec znowu szczeliny ;( miewam tez wywalony brzuch i bole jelit - mam wrazenie ze mi sie wszystko goradzi/cofa na koncowym odcinku i stad te objawy. jezeli u mnie wyjdzie ze to uchylek odbytowo-pochwowy to chyba tylko operacja moze to zmienic, bo miesnie mam wzmocnione, a to "rusztowanie" odciedzlajace odbytnice od pochwy poszło i tego inaczej nie da sie naprawic. ciekawa jestem na ile zabieg tylko tego miejsca jest skomplikowany i jakie sa rokowania. bo tutaj nic nie trzeba podwieszac jak przy pecherzu czy macicy, tylko wzmocnic sama sciane. i tez nie wiem czy bardziej do proktologa czy do uroginekologa sie z tym kierowac. wiec konsultuje sie i tu i tam. za tydz jade tez do Krakowa do dr Sz. tez jestem ciekawa jego opinii. takze dziewczyny, wiec ze to nic fajnego tak krazyc od lekarza do lekarza, ale ja z kazdej wizyty czegos sie dowiaduje. jakies badania robie, cos tam sie powoli klaruje. chce tez pojsc do neurologa pod katem uszkodzenia tego nerwu sromowego. no i zbieram dokumentacje bo mam ubezpeiczenie wiec bede wystepowac o odszkodowanie bo to jest powazny uszczerbek na zdrowiu :( trzymajcie sie wszystkie i sie nie poddawajcie!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Argos czyli wygląda na to że nerki masz wydolne, ale zawsze interpretacja wyniku należy do lekarza, więc do niego się udaj, z tym zmiennym strumieniem najlepiej do uroginekologa albo urologa, też się muszę wybrać

Wiekowa w pewnym wieku wiele z nas ma lub będzie miało problem z suchością, u mnie jeszcze tego problemu nie ma na szczęście. Przy suchości pessary to zły pomysł, chyba że będziecie stosować kwas hialuronowy aby tam odpowiednio nawilżyć plus ew estrogeny
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

tak mam suchość też, kurcze chyba mam wszystko :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Argos, a Ty masz suchość pochwy? Bo to niby jest wyznacznikiem braku estrogenów, ja nie mam, ale od roku odczuwam dyskomfort sromu i po lekturze artykułów, wydedukowałam, że to ma związek z atrofią sromu, tym samym, braku estrogenów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

no właśnie, rozsądnie mówicie dziewczyny, czyli pozostaje próba innego pessara, z kreatyniną się pomyliłam 0,68 wynik. Myślę, że może właśnie ten odpływ być zaburzony. Często tak jak piszecie jest taka sytuacja że mocz leci beznadziejnym strumyczkiem albo ogólnie jakoś tak leci "po wszystkim" a czasami jak z siłą wodospadu Niagara. Mam nadzieję teraz u mojego gina to wszystko wyjaśnić - ale nadzieja jest matką głupich więc oby na niej się nie zakończyło.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

sam GFR nie jest zły, problemy są ponizej 60, natomiast kreatynina, nie wiem w jakich jednostkach podana, z reguły zaczyna się o zero, do 1. Czy to do obniżenia? raczej nie, no chyba że mocz zalega ci w pęcherzu i się cofa do nerek, to teoretycznie może coś się dziać, np stany zapalne itp.

Estrogenów naturalnych czy sztucznych nie można ani przy endometriozie ani przy predyspozycjach do nowotworów hormonozależnych, a także przy wielu chorobach np zakrzepicy, i innych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Argos, wg mnie, nie ma to nic wspólnego.

Jeszcze, co do estrogenów, to raczej tych sztucznych byś nie mogła używać, jeśli masz endometriozę. Jedź więcej tych naturalnych.
Polecam codziennie jeść owsiankę z dodatkami, jak otręby owsiane, siemię mielone, żurawina, gotowana na wodzie, zabielana mlekiem, można dodać do miseczki miód. Ponadto, likwiduje zaparcia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kurcze dzisiaj zrobiłam sobie badanie nerek i mam kiepskie eGFR na poziomie 60, kreatynina 6,8. Ciekawe czy to ma coś wspólnego z tym całym obniżeniem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja zauważyłam, że samo leżenie na brzuchu zmniejsza nacisk macicy na pęcherz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Już wiem, wysiłkowe nietrzymanie moczu, przedstawiłam literki i miałam problem z rozszfrowaniem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mogłabyś rozwinąć ten skrót, wmn?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Masz rację z tymi hormonami, dostarczamy je również z pożywieniem.

https://wylecz.to/hormony/naturalne-hormony-ktore-produkty-zawieraja-ich-najwiecej/
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie łykajcie hormonów, są estrogeny do miejscowego stosowania, bezpośrednio do pochwy, to działa tam gdzie ma działać, ulestatycznia ściany, regeneruje je trochę, a to mocniej trzyma i sciany i macicę, ale nie naprawi wszystkiego tylko ciut polepszyć może, nie musi, ale nie są dla kobiet z endometriozą - nasilają chorobę. Naturalnie estrogeny, i hormony podobne występują w marchwi i soi, oraz kilku inny warzywach, może sobie spokojnie zjadać, pić soczki itp. warto jeśli nie ma się przeciwwskazań do estrogenów
Co do ćwiczeń, mam zakazane jakiekolwiek ćwiczenia na siedząco czy stojąco, oraz jakiekolwiek które zwiększają ciśnienie w jamie brzusznej. Wszelkie ćwiczenia dna miednicy mam robić na leżąco, najlepiej pupą do góry aby działać anty grawitacyjnie, to podobno pomaga w pracy tych mięśni i jednocześnie ich nie obciąża za bardzo. Ćwiczenia nie naprawiły mi nic w środku, tampony wypadają nadal, ale faktycznie z WNM jest ciut lepiej niż było jeszcze kilka mcy temu, oczywiście nie jest cudownie i problem nie zniknął.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wiekowa nie rodziłam, nigdy nie byłam w ciąży, pisze tutaj kilka osób, więc może ktoś inny bez nicka też chyba pisał.
To łyżeczkowaniu, tj wzierników i kulociągu, to mi potwierdziła lekarka u której byłam. Mówiła że takie zabiegi często powodują zaburzenia statyki, zwłaszcza gdy lekarz brutalnie do tego podchodzi, ale nie aż tak jak u mnie plus to unerwienie, zresztą tego typu powikłania nawet nie było wymienione przy podpisywaniu zgody na zabieg, były inne ale nie tego typu. Oczywiście nie widziała potrzeby skierowania mnie na szpital na dokładną diagnostykę, bo to można zrobić ambulatoryjnie, tylko że nikt z NFZ nie da skierowania a nawet jeśli da to latami będzie to trwać, a na pryw mnie po prostu nie stać.
Piszesz że powinnam iść do tego lekarza, inni radzili mi abym poszła tam do ordynatora tego oddziału, ale nie bardzo mam z czym, tj nie mam wyników które by na coś wskazywały, jedynie wpis z historii choroby o wypadaniu narządów rodnych, obniżenie II stopnia, że to wszystko od czasu zabiegu. Ale to za mało, to nie wystarczy. Musiałabym mieć już gotowe wyniki, w których będzie napisane co jest uszkodzone, dopiero wtedy mogłabym iść do szpitala bo inaczej oleją mnie, tak jak olali mnie już w dwóch innych, do których dostałam skierowanie aby zrobić pełną diagnostykę. To co że widać na zew popękania, jak ginowie uważają że to drobiazg kosmetyczny a inni nawet tego nie zauważają bo po co dokładniej rozchylić wargi. Zaburzeń statyki większość u mnie nie widzi, ew widzi 1 stopień jeśli chodzi o szyjkę, ale oni nie są specami od tego typu problemu. Dostałam skierowanie na szpital na badanie przewodnictwa, lek mnie olała, zabrała skierowanie twierdząc że oni tego typu badań na tym oddziale nie robią a zaburzenia statyki mam za małe aby operować, z WNM mam iść do urologa. Tak samo podejdą na oddziale gdzie mnie operowano, tym bardziej że to gin-onkol i tam nie zajmują się tego typu diagnostyką ani naprawą, ew na ich sąsiednim oddziale, którego wolę unikać.
Jedynym rozwiązaniem jest udanie się właśnie do kogoś, kto się na tym wszystkim zna, operuje to i pracuje w szpitalu na NFZ i bez problemu da skierowanie na oddział. Wygląda na to że muszę jechać gdzieś dalej, bo tutaj nie widzę nikogo sensownego.
I tak jak napisałaś, będzie kłopot z dojazdem, w sumie największy problem będzie po zabiegu, będę bardzo słaba, źle znoszę operacje itd, zero odporności na ból a po tej rekonstrukcji podwozia nie wolno siedzieć przez miesiąc, więc nie wyobrażam sobie wracać np z Warszawy czy Lublina pociągiem 2-3 dni po zabiegu, do tego sama.
Z odszkodowaniem to jest bardzo trudna sprawa, najpierw musiałabym mieć wyniki potwierdzające uszkodzenia, opinię biegłych że to po zabiegu i dopiero spróbować walczyć w sądzie, bez gwarancji wygrania.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

jaka zabawke polecacie dla półrocznego dziecka?? (23 odpowiedzi)

zastanawiam się nad garnuszkiem na klocuszek, miałyscie może tą zabawkę. Wasze dzieci były z niej...

Co zrobic gdy maz nie chce sie kochac? (302 odpowiedzi)

Tak jak w tytule. To jest moj-nasz problem. Moj maz w ogole nie potrzebuje seksu..u nas jest on...

Naprawa zabawek (11 odpowiedzi)

Czy może któraś z mam wie czy jest gdzieś zakład naprawiający zabawki na baterie? Z góry dziękuję...