Obniżenie /wypadanie macicy

Dziewczyny, które macie obniżenie /wypadanie macicy jak sobie radzicie? Ćwiczycie czy operujecie czy pessar, leki? Jak u Was z wyproznieniem? Ja pomimo mojego dość młodego wieku, 3 porodów, chyba coraz bardziej skłaniam się ku operacji. Ćwiczenia mięśni nie pomagają. Kto Was leczy? Podzielcie się doświadczeniami? Z góry dziękuję
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 13

Część dziewczyny,
Nie jestem z Trójmiasta ale też mam ten problem. Tzn. moja druga ciąża poród szybki SN bardzo bolesne skurcze parte po około 1,5 tyg od porodu zauważyłam kawał "balonika" wystającego z ujścia pochwy. Dotykam go jest miękki i ochydny. Po 4 tygodniach od porodu udałam się do ginekologa, który stwierdził obniżenie przedniej ściany pochwy i kazał robić ćwiczenia mięśni Kegla i po pół roku pojawić się ponownie - jeśli nic nie pomoże to przeprowadzi mi laserowa operację. Postanowiłam nie zwlekać i czekać po poczytaniu kilku forów znalazłam fizjoterapię na której poddaje się ćwiczeniom emg. po około 3 tygodniach terapii (3xe tyg) czułam się gorzej tam na dole tzn. Czułam że "balonik" mocniej wypada a na koniec dnia był na prawdę nisko. Sprawia mi to dyskomfort nawet w chodzeniu (uczycie ocierania) jak siadam to mnie coś kłuje podczas siusiania balonik mega wystaje. Przeprowadzono mi ponowna konsultacje uro-fizjoterapie. Ujawniła ona iż po poprawieniu kondycji mięśni Kegla przednia ściana pochwy się podniosła ujawniając obniżona macice, zerwane wiązadła i masę innych rzeczy których nie jestem w stanie wymienić. Zlecono mi nałożenie pessera póki co czekam na wizytę a w międzyczasie robię EMG. jestem 8 tyg po porodzie jeszcze nie uprawiałam sexu z mężem tego najbardziej się boje. Czytałam że sex będzie nieprzyjemny, bolesny a nawet może być nieodczuwalny. Nie wiem co robić dziewczyny. Karmię piersią też czytałam że karmiąc piersią nadal jest w organizmie wysoki poziom relaksyny co powoduje że wszystkie ścięgna wiązadła są elastyczne i wiotkie może gdyby odstawić od piersi i wziąć dodatkowy hormon estrogenu i wlazyc pessar może wtedy wróciłoby do normy to co osłabło. Nie wiem co myślicie o tym. Ginekolodzy niestety bagatelizują problem a przecież to jest wypadanie narządu przecież to jest ogromny problem. I dodatkowo nikt nic nigdy nie wspomina ani w szkole rodzenia ani ginekolodzy prowadzący że takie coś może mieć miejsce. Z góry dziękuję Wam za odpowiedź. Pozdrawiam
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mogłabyś coś więcej o nim napisać? Co jaki czas musi byc wyjmowany? (Ja miałam kostkowy, ale zupełnie nie zdał egzaminu) Czy sama go wkładasz i wyjmujesz, czy robi to lekarz co jakiś czas? Czytałam gdzieś, ze przy pierścieniowych pessarach nie jest potrzebne codzienne wyjmowanie, jak przy kostkowych. Pisałaś wyżej, ze idealnie nie jest... czy on w czymś przeszkadza? Czy nie do końca spełnia swoją role?
Dziękuję i pozdrawiam!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Greta, pierścieniowy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hela, a możesz mi powiedzieć jaki masz typ pessara? Kostkowy czy pierścieniowy? Czy może jeszcze jakiś inny?
Z góry dzięki!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ja w ciąży dobrze się czułam, a jak były tygodnie z macica wysoko to było pięknie, naprawdę. Potem wiadomo przy końcówce to siku non stop. No i też mnie spojenie lonowe bolało.
Kochana u mnie się nie da nie przec niestety. Nie wyjdzie nic... Muszę. Mam schodki pod nogi i tak czy siak parcie jest, no nie da rady. Macica chyba mi za bardzo na odbytnice ciśnie.
Kurcze to po operacji też pewności nie ma hmmm.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

"Hela, czy bez pessara gula też Ci wyłazi?" - tak, wyłazi. Z pessarem tez nie jest idealnie, ale da się żyć. Po pierwszej ciąży było na tyle fatalnie, że musiałam stosować żele nawilżające, bo ta gula potrafiła mi się nawet ocierać o majtki :(
"Czy jak byłaś w ciąży z drugim dzieckiem, jak macica się podniosła, było lepiej?" - lepiej było może z miesiąc. W pierwszym trymestrze oczywiście wszystko siadło, tak że nawet siedzenie na krześle sprawiało ból i dyskomfort, potem macica poszła trochę w górę i był miesiąc luzu, a od połowy ciąży znowu zaczęła ciążyć, dołączyły się żylaki sromu i ciągły ból krocza i spojenia łonowego. Dlaczego zdecydowałam się na drugie dziecko? Między innymi właśnie dlatego, żeby pierwsze miało z kim biegać, skakać itd, bo matka-kaleka nigdy nie będzie z nim mogła. Zresztą stwierdziłam, że w tym stanie i tak nie mam co zbierać, więc nawet gdyby mieli mi wyciąć macicę przy porodzie to będzie mi to obojętne. Na szczęście nic się nie pogorszyło.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Anyżówko, niestety idealnie nie jest (pewnie już nigdy nie będzie), ale i tak jest dużo lepiej niż przed operacją. Wcześniej, spacer z dzieckiem czy wycieczka do sklepu również było wyzwaniem, teraz, tylko kilka dni w miesiącu czuję dyskomfort, ale nie jakiś straszny. Poza tym mam wciąż osłabione mięśnie dna miednicy i osłabione zwieracze. Jeśli miałabym mieć kolejne dziecko, to już tylko CC (taka jest opinia lekarzy). Piszesz, że gula wyłazi jak przesz. Nie przyj, naprawdę! Mi po operacji tego wręcz zabroniono. Jeśli masz problem, aby załatwić się bez parcia, spróbuj z czopkami glicerynowymi. Albo podłóż sobie jakieś podwyższenie pod nogi. Parcie jest bardzo niewskazane i tylko pogarsza sprawę.
Hela, czy bez pessara gula też Ci wyłazi? Czy jak byłaś w ciąży z drugim dzieckiem, jak macica się podniosła, było lepiej? Ja się martwię, że problemy ze zwieraczami się pogorszą w czasie ewentualnej drugiej ciąży, a jeśli teraz operacja nie przyniosła idealnego skutku (choć nie jest najgorzej), to co będzie potem, czy będzie jeszcze ze mnie co zbierać. Podziwiam Was dziewczyny, że się zdecydowałyście. Ja o tym marzę, ale strach póki co bierze górę...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

"Czy Wasze obniżenie było, że tak to ujmę 'widoczne gołym okiem', lub czujecie/czułyście znaczny dyskomfort? Czy może o obniżeniu wiecie tylko od lekarza? Stwierdził, że jest, ale nie macie większych dolegliwości? " - u mnie bylo zupełnie na odwrót. Ja wiedziałam, że coś jest nie tak już na poporodowym, ale położne traktowały mnie jak rozhisteryzowaną pierworódkę. Potem lekarze również bagatelizowali sprawę, mówili że jestem świeżo po porodzie i wszystko wróci do normy. Dopiero czwarty lekarz, do którego trafiłam, potwierdził, że mam duży problem - a biorąc pod uwagę mój młody wiek i to, że to było pierwsze dziecko, to problem jest wręcz bardzo duży. U mnie macica wypadała tylko w połogu ("tylko" :/ ), teraz mam obniżenie, które nasila się przy większym wysiłku, dłuższym spacerze, przy miesiączce. Bez pessara była tragedia, w ogóle nie chodziłam nawet do marketu po sok i mleko, bo potem ból krocza do wieczora, bałam się kichnąć czy wysmarkać nos. Tyle z tego "wszystko wróci do normy" przepowiadanego przez lekarzy :/
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja mam już nie tyle co obniżenie a już wypadanie podczas wyprozniania. Normalnie czuje gule podczas parcia (ginekolog twierdzi, że to przez moje choroby odbytu i zaparcia, a ja twierdzę, że to macica spowodowała choroby odbytu). Normalnie w ciągu dnia nic mi nie wypada, nie przeszkadza. No może tylko to, że gubię czasami mocz podczas kaszlu /kichania/skakania /biegania. I częściej robię siku, bardzo często.

To prawda wszystko, że trzeba szukać innych lekarzy. Ja napewno do menopauzy nie wytrzymam. Jeszcze w tym roku chciałabym to naprawić.

Fajnie że u Ciebie Greta wszystko dobrze. A czy mogłabyś napisać jakie Ty miałaś objawy?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Lekarz "znawca" z Gdańska (nie chcę rzucać nazwiskami, ale podobno trójmiejski specjalista od obniżeń) chciał od razu wszywać mi siatkę, czego faktycznie młodym kobietom się nie robi i generalnie od tej metody się już odchodzi. Operowałam się w Krakowie w szpitalu św. Rafała - laparoskopowo. W szpitalu spędziłam 2 dni. Bardzo szybko dochodzi się do siebie.
Dziewczyny, konsultujcie się z innymi lekarzami! Dlaczego młoda kobieta ma czuć dyskomfort aż do menopauzy? Jeśli fizjoterapia nie pomaga i żadne doraźne "wspomagacze" typu pessar nie przynoszą ulgi, to nie warto cierpieć.
Mam jeszcze pytanie do Was. Czy Wasze obniżenie było, że tak to ujmę 'widoczne gołym okiem', lub czujecie/czułyście znaczny dyskomfort? Czy może o obniżeniu wiecie tylko od lekarza? Stwierdził, że jest, ale nie macie większych dolegliwości? Dzięki z góry za odpowiedzi
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Z tą ciąża kolejna to wszystko zależy jak widać od kobiety, ka, da inaczej. Ja np tych problemów, o których pisze Hela nie miałam. Jedynie może jeszcze częściej siku robiłam, a tak poza tym to nic. Nawet przytyłam dużo mniej niz w poprzednich, bo w 1 aż 30 kg, w 2 13,a teraz w 3 nie całe 10.

Szczerze to też jestem ciekawa gdzie się operowalas ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

"czy zachodzilyscie w ciąże mając juz obniżenia? Jak sytuacja po porodzie? Gorzej/bez zmian?" - ja zdecydowałam się na drugą ciążę, mając już problemy. Ani ciąża, ani poród nic nie zmieniły, nie pogorszyły ani nie poprawiły. Za to ciąża była bardzo bolesna, bo macica mocno naciskała ma krocze, od początku ból spojenia, ból krocza, od połowy ciąży żylaki sromu. Od początku na zwolnieniu i jak najwięcej polegiwania, bo wtedy najmniej bolało.

Greta, a możesz podać konkretną klinikę, gdzie miałaś operację? Mi wszyscy lekarze mówią, że jestem za młoda i że mam czekać do menopauzy :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Chciałam jeszcze zapytać, czy miałaś operacje prywatne czy na NFZ? Długo byłaś w szpitalu?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Acha moja fizjo mówi żeby nie ćwiczyć z kulkami ;-) i bądź tu człowieku mądry ;-)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja zaszłam w 3,a chyba nawet i 2 ciążę z obniżeniem przedniej ściany. Jest bez zmian, nie pogorszyło mi się. Pierwszy poród cc położenie posladkowe dziecka, 2 i 3 sn.

Póki co ćwiczę z fizjo i sama z fizjoterapeutka przez internet ale inna niż ta w Realu. Na fejsie znalazłam grupę gdzie trenujemy żeby m. On. Zamknąć rozejscie mięśni prostych brzucha, bo rozstęp też mam. One pomagają na dno macicy

Musisz trafić do dobrego proktologa, a wszystko się są. Tylko że w tej okolicy ból jest okropny, ale to pewnie znasz tak jak i ja... Mnie też czeka operacja i to nie jedna.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Odnośnie dźwigania... moze nie targam codziennie zgrzewek wody, ale staram sie żyć normalnie. Podnoszę dziecko, zakupy tez robię. Staram sie nie forsować, zaciskać mięśnie przy podnoszeniu i robić świadomie ruchy obciążające dno miednicy (jeśli juz muszę takie zrobić). Nic gwałtownie. Można sie przyzwyczaić. Jestem ponad rok od operacji, nie pogarsza sie. Nie warto sie męczyć i zwlekać, ale wg mnie powinno sie zacząć od porządnej fizjoterapii. Fizjo jest w stanie czasem zdziałać cuda i można takiej operacji uniknąć.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Operację miałam poza Trójmiastem, prywatnie. Podwieszenie pęcherza, tylna ściana i macica. Macica trzyma sie super, tylna ściana tez - tak twierdzą lekarze, u których pózniej byłam. Problem mam jeszcze z obniżonym pęcherzem i tym samym z przednia ściana, ale w przyszłości jeszcze czeka mnie ewentualna plastyka. Póki co, jest dobrze, czasem obniżenie przedniej ściany trochę mi dokucza, ale zdarza sie to rzadko, 1 - 2 x w miesiącu. Tez mam problemy proktologiczne, z którymi chyba nic juz nie da sie niestety zrobić. Rozważam jeszcze jedna ciąże, ale boje sie, ze to wszystko wróci lub bedzie jeszcze gorzej... czy zachodzilyscie w ciąże mając juz obniżenia? Jak sytuacja po porodzie? Gorzej/bez zmian? Pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Po operacji najlepiej nie dźwigać juz wcale. A tak serio teściowa miała lata temu robiona operacje i wróciła do dźwigania pół roku po operacji i wszystko sie wróciło spowrotem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dziewczyny, mi dr polecała kiedyś zabieg laserem ale ostatnio pytałam o to, to mówiła, że nie ma gwarancji czy zabieg pomoże a jest kosztowny więc poleciła operację ale po operacji nie można dzwigać, więc nie mogę na razie bo muszę nosić małego.czy wiecie jak długo nie mozna dzwigać po operacji?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kulki gejszy przy obniżeniu macicy, a to dowcipniś :P O ile przed porodem nosiłam kulki bez problemu, to już po porodzie nie jestem w stanie ich utrzymać w pozycji pionowej nawet 10 sekund - po prostu macica opadając je fizycznie wypycha. Spróbuj z fizjo, przy "rozleniwionych" i osłabionych mięśniach rzeczywiście może pomóc, ale jeśli poszły Ci więzadła lub powięzi, to już nic nie pomoże. Pessar to taka jakby "proteza".
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

macierzyństwo zamiast "kariery" (61 odpowiedzi)

Tak sie zastanawiam...czy jest tu jakaś mama, która wybrała tą drogę? Bo ja zawsze myślałam,...

Jak dojechać do LuxMedu w Gdańsku? (3 odpowiedzi)

Podano mi adres Al. Zwycięstwa 49. Będę jechać kolejką i jak wysiądę na Stoczni do będzie ok? I...

ekspres dolce gusto-krups - warto? (42 odpowiedzi)

ma ktos to cudo ? jaka kawka wychodzi?