Anyżówko, niestety idealnie nie jest (pewnie już nigdy nie będzie), ale i tak jest dużo lepiej niż przed operacją. Wcześniej, spacer z dzieckiem czy wycieczka do sklepu również było wyzwaniem, teraz, tylko kilka dni w miesiącu czuję dyskomfort, ale nie jakiś straszny. Poza tym mam wciąż osłabione mięśnie dna miednicy i osłabione zwieracze. Jeśli miałabym mieć kolejne dziecko, to już tylko CC (taka jest opinia lekarzy). Piszesz, że gula wyłazi jak przesz. Nie przyj, naprawdę! Mi po operacji tego wręcz zabroniono. Jeśli masz problem, aby załatwić się bez parcia, spróbuj z czopkami glicerynowymi. Albo podłóż sobie jakieś podwyższenie pod nogi. Parcie jest bardzo niewskazane i tylko pogarsza sprawę.
Hela, czy bez pessara gula też Ci wyłazi? Czy jak byłaś w ciąży z drugim dzieckiem, jak macica się podniosła, było lepiej? Ja się martwię, że problemy ze zwieraczami się pogorszą w czasie ewentualnej drugiej ciąży, a jeśli teraz operacja nie przyniosła idealnego skutku (choć nie jest najgorzej), to co będzie potem, czy będzie jeszcze ze mnie co zbierać. Podziwiam Was dziewczyny, że się zdecydowałyście. Ja o tym marzę, ale strach póki co bierze górę...
2
0