Próbowałam zrobić rezerwację stolika dla 8-10 osób na sobotę. Odpisano mi, że nie robią rezerwacji na soboty, ale gdy odpowiednio wcześniej się pojawimy, to na pewno uda nam się złapać stolik na werandzie. Zatem na miejscu byliśmy już o 18:30 i faktycznie udało nam się zając miejsca na werandzie. Złożyliśmy zamówienia. W trakcie konsumpcji pojawiła się jedna z kelnerek i oznajmiła, że akurat na te miejsca mają rezerwację na 21:00. Zapytałam jak to możliwe, skoro mnie informowano nawet na piśmie, że nie przyjmują rezerwacji na soboty? wzruszyła beztrosko ramionami i powiedziała ze to wyjątkowo. Manager oczywiście był nieuchwytny. Zatem postanowiliśmy kontynuować siedzenie w tym miejscu bowiem do 21 godziny pozostało jeszcze trochę czasu. Kilka osób zamówiło jedzenie. Nagle o godzinie 19:45 pojawia się znów kelnerka i oznajmia: "grupa na rezerwację tego stolika pojawiła się wcześniej więc muszą Państwo opuścić ten stolik". ... Z pełnymi talerzami i napojami... Na na końcu dopisali do rachunku dodatkowe pozycje i wzruszali ramionami, że skoro są na rachunku to trzeba zapłacić... Brak słów... a grupą jesteśmy naprawdę wyrozumiałą i lubimy dawać napiwki za dobrą obsługę. Ale nie tutaj