Obsluga - gorzej niz za komuny
Kelnerki z wielkim fochem, obrazone ze musza obslugiwac klientow, jedza za barem, obgaduja (!) klientow i robia miny, jak klient sie tylko odwroci. Siedzialam w srodku i obserwowalam je przez dluzszy czas - zenujace... Szkoda, bo w takiej atmosferze po prostu nieprzyjemnie jest przebywac i jedzenie gorzej smakuje. Nie rozumiem jak w kraju, w ktorym jest bezrobocie, takie osoby jak kelnerki z Tapas Rybka znajduja zatrudnienie. Wylacznie z tego powodu nie wrocimy i nie polecamy...