Jedyna apteka w ktorej klientow traktuje sie jak zlo konieczne. Mam na mysli jedna osobe z obslugi (pewien Pan ) ..., wielokrotnie bylam swiadkiem bardzo chamskiego zachowania, nieuprzejmego traktowania klientow, po prostu zenada...
Mam wrazenie ze "Pan aptekarz" pracuje chyba za kare poniewaz jego podejscie do klientow jest naprawde szokujace.
Mysle ze zgryzliwe, gburowate oraz niesypmatyczne podjecie do klientow nie jest kluczem do sukcesu...