Obsluga
Bylem do 2009 roku wiernym kluboiwiczem do czasu gdy ochroniarz potraktowal mnie jak smiecia - bylem z kolezanka ktora wpuscil, natomiast z nie wiadomo jakiego powodu (nie bylem pijany ani zle ubrany) nie wpuscil mnie i nie chcial nawet dyskutowac - udawal, ze nas nie slyszy. Wchodzac drugim wejsciem zostaly zdjety ze sali, natomiast nie zwrocono nam pieniedzy za szatnie. Ogolnie od tej pory imprezuje w Sopocie i Gdansku..