Obsługa tragiczna
Myslalam ze Bomi to sklep na pewnym poziomie ale nawet panie ekspedientki w zwyklych sklepikach mają więcej kultury. Kilka dni temu jedna z Pan obslugujacych mnie w Bomi w Madisonie na stanowisku wędliny przeszla samą siebie! Stałam 10 min gdy ta Pani byla zajeta krojeniem parówek i nie miala zamiaru do mnie podejsc. Nie wytrzymalam i zwrocilam Pani uwage czy moze mi cos podac. Spojrzala na mnie i z laską dala mi to co chcialam. Kiedy chcialam aby mi cos polecila stwierdzila ze kazdy lubi co innego:/ To po co tam stoi skoro nie wie co jest dobre? Żenada.... Obsluga na poziomie zero...