Po znalezieniu dla siebie miejsca, podeszliśmy do baru aby zamówić, Pani odpowiedziała że nie może nas obsłużyć bo tylko nalewa piwo i że zaraz podejdzie do nas kelner... kelnerzy byli i owszem ale jeden wyszedł sobie porozmawiać na zewnątrz, a drugi kręcił sobie tacką za barem i żartował z kucharką... po 10min. oglądania spektaklu "nic mi się nie chce" za barem stwierdziliśmy że niestety pomyliliśmy lokale... sądziliśmy że to będzie nasze nowe miejsce: fajny wystrój, dla niepalących, sądziliśmy też dobre piwo- niestety nie dane nam było spróbować. Właścicielowi lokalu radzimy dobrać personel z minimalnym choćby zaangażowaniem w obowiązki, bo jedyne co otrzymaliśmy to zniechęcenie do ponownego odwiedzenia.