Miałam cięcie cesarskie w szpitalu w Redłowie i jestem bardzo zadowolona. Ogólnie byłam na początku zaskoczona decyzją lekarza, który nie kazał mi czekać aż zacznie się akcja porodowa (ułożenie miednicowe przez całą ciążę), nie kazał wierzyć że maluch może jednak zmieni położenie (na to się przygotowywałam), po prostu po ktg w dniu terminu porodu i oznajmieniu o ułożeniu dziecka, zrobili usg, żeby potwierdzić i "zaprosić" mnie na cięcie kolejnego dnia. Także nie dość że oszczędzono mi bóli porodowych, to jeszcze nerwów i stresu związanego z oczekiwaniem i zastanawianiem się nad zachowaniem lekarzy (również wielu negatywnych opinii się nasłuchałam i naczytałam). Lekarze ogólnie fachowi, położne i pielęgniarki świetne, okazujące zainteresowanie, a także pomoc i wsparcie w każdej chwili. Przy cc obawiałam się problemów z rozpoczęciem laktacji, jednak to również mnie ominęło ze względu na nastawienie w szpitalu na bliskość i kontakt dziecka z matką (nie wiem, może to kwestia indywidualna, ale u mnie wszystko szybko ruszyło odkąd tylko położono mi malucha przy piersi po operacji i tak ze mną cały dzień leżał i "uczył" się naturalnych odruchów.) Drugi raz też wybrałabym Redłowo.