Mam prośbę, w mojej rodzinie właśnie zdarzył się taki przypadek. Bardzo się tym martwię, czy są tu dziewczyny które w ciąży też to przechodziły? Jak to się kończyło, jakie było postępowanie itd. Z góry dziękuję.

hej:) ja miałam odklejanie trofoblastu przy Oliwierze i to bardzo duze mialam krwawienia brałam dupfaston i lezałam w lozku 2 miesiace i jak wiodzisz wszystko jest ok ale naprawde trzeba lezec zeby sie podklejil bo pozniej sie zamienia w lozysko i jak lozysko odpadnie to koniec moja kolezanka miala to samo co ja w tym samym czasie bylysmy w ciazy i ona sobie chodzila i w 24 tygodniu odkleilo sie lozysko i dzieciatko umarlo wiec lezec i jeszcze raz lezec a bedzie wszystsko dobrze trofoblast podkeil sie kolo usg polowkowego

ja tego nie doświadczyłam, ale wiem, że w takim przypadku jest następująca procedura: bezwzględne leżenie plackiem, zero wstawania (nawet do łazienki), duphaston 3-4xdziennie po 1 tabletce, nospa forte 3xdziennie. postepowanie takie jak przy poronieniu zagrażającym (de facto odklejanie trofoblastu jest jedną z możliwych przyczyn poronienia). ja pierwszą ciążę poroniłam w 9tygodniu, leżałam w szpitalu i takie było postępowanie. co było przyczyną... niewiadomo... u mnie się nie udało utrzymać pierwszej ciąży, ale nie ma reguły. krwiaki mogą się wchłonąć i trofoblast z powrotem przykleić do ściany macicy. od czego to zależy... kto wie... może od losu...

jak chcesz moge ci wkleic zdjecie usg jak mialam odklejony trofoblast byl to naprawde duzy obszar

Dziękuję, jeśli możesz chętnie zobaczę. W ''naszym'' przypadku odklejenie jest niewielkie, krwawienie ustąpiło, mam nadzieję że wszystko skończy się dobrze. Pierwsza ciąża też była zagrożona.

Czy w przypadku małego odklejenia też trzeba leżeć?? Mnie lekarz chciał koniecznie wysłać na zwolnienie, kazał zwolnić tempo, ale skończyło się na nospie forte, bo jestem w trakcie zmiany pracy i nie mam kompletnie technicznej możliwości iść na zwolnienie:( Natomiast krwawienie ustało i poza tym dziecko ma się dobrze. Mam wyrzuty sumienia i boję się, ale sytuacja jest trudna i rezygnacja z pracy nie wchodzi dla mnie w tym momencie w grę:/ Czy znacie przypadki małych krwiaków które wchłonęły się same bez leżenia? Jak 'wasza' sytuacja Lidka?

powinno się leżeć, dużo odpoczywać, raczej nie chodzić na zakupy, do pracy, nie przebywać sporo w pozycji siedzącej, no i nie jeździć samochodem czy innymi środkami komunikacji bez potrzeby - każdy wstrząs może powiększyć obszar odklejania. po tygodniu należy udać się na kolejne usg żeby zobaczyć, czy trofoblast zaczął się w danym miejscu przyklejać. jeśli krwiak się wchłonął, można wrócić do normalnego funkcjonowania, aczkolwiek sporo na siebie uważać.

Siostra bierze luteine i duzo odpoczywa, lezy. Jest lepiej ale dalej na siebie uważa. Wróciła do Szwecji i będzie chodzić do polskiego ginekologa prywatnie żeby częsciej mieć obraz sytuacji. Tyle wiem na dzień dzisiejszy.