Oddaliśmy pod opiekę Pani Kamili niesforną, totalnie rozbrykaną 10 miesięczną suczkę. Nie radziliśmy sobie z nią do tego stopnia, że musieliśmy ja izolować od naszego dorosłego psa, którego Happy traktowała jak worek treningowy, a nas samych jak swoich podwładnych. Podwórko uznawała za swój rewir, więc chcąc wyrzucić śmieci ,musiałam to robić w tajemnicy przed psem . Po 9 dniowym pobycie u Pani Kamili pies nie obskoczył nas na powitanie, co już było dużym zaskoczeniem. Odebraliśmy wyciszonego , spokojnego psa, współpracującego z nami i przede wszystkim słuchającego. W końcu możemy normalnie funkcjonować, przyjmować gości, psy bawią się razem a my cieszymy się, że mamy przyjaciela w domu a nie terrorystę. Hotelik Pani Kamili nie jest tylko przystanią, gdzie nasze zwierzaki znajdą, ciepły, cichy kąt z miską, posłaniem i spacerami, ale przede wszystkim jest uzdrawiającym , terapeutycznym miejscem, w którym nasi pupile uzyskają fachową pomocą w zakresie behawiorystyki . Co bardzo ważne, mieliśmy stały kontakt z panią Kamilą, która przesyłała nam zdjęci i filmiki psiaka i cieszyła się razem z nami z postępów jakie , udało jej się wypracować z psem. Wspaniała ciepła dusza ;)