Ten termin pojawia się często jako jeden z oczekiwanych przez pracodawcę cech. Ciekawe co swoja drogą mają na myśli tacy, którzy nim się posługują. Czy aby nie kryje się pod tym zwrotem przyzwolenie na traktowanie pracownika jak worka treningowego i przyzwolenie na mobbing ? Mogliby wymienić największych stresorów firmy, żeby wiedzieć czego się spodziewać. Bo czy stresorem może być naglący termin, nawał pracy ? Niestety na ogół trzeba się liczyć z tym, że trafisz po prostu na wrednych ludzi i o tym cię uprzedzają zwrotem: "odporność na stres".