Odradzam
Niestety indywidualne podejście w naszym przypadku wogóle nie miało miejsca, szczeniak amstaff 3 mies. z góry był traktowany jak morderca. Pan stwierdził że będziemy mieć już tylko gorzej. Że już dominuje, chce kopulować- jednym słowem, że sami nie wiedzieliśmy co wzięliśmy, jeśli poszarpie ręke do mięsa to tylko Pani, bo będzie czuł moja słabość. Tak tego wszystkiego i wielu innych "ciekawostek"dowiedziałam sie na pierwszym spotkaniu psiego przedszkola. Szczerze, byłam załamana. Nasz psiak jako jedyny był na smyczy podczas zabawy i był "korygowany" przez szkoleniowców- wzbudzało to w nim to duza ekscytacje i niezadowolenie... Na szczęście byliśmy tam tylko raz.. Zmieniliśmy przedszkole, i nagle nasz pies bawi się z mniejszymi od siebie wielkością szczeniakami, podgryza wariuje, uspokaja sie i znowu gania, bez linki, kolczatek itp. Hmmmmm, dosyć zastanawiające. Polecam wczytywać się w opinie.