Oddałam samochód z usterka.odebrałam dzis nie do konca zrobiony ,a skasowano mnie jak za zboże.Nie mam pozytywnej opinii.Nie oddam tam więcej samochodu.Zasięgnęlam informacji w kilku innych miejscach i można było zrobić taniej,właściwa usterka która ma mnie kosztowac w RenoArt 800 zl u kogoś innego maksymalnie 300 i to z dużym naddatkiem.Nie polecam.

Ciężko ustosunkować się do Pani opinii, ponieważ nie zawiera ona żadnych konkretnych informacji. Według mnie taka sytuacja nigdy nie miała miejsca. Internet jest miejscem gdzie bezkarnie i bez żadnych konsekwencji można pisać krzywdzące komentarze pod adresem innych osób.

Nie podała Pani jaki model auta, jaka usterka i jakie było (zakładając, że sytuacja miała miejsce) wytłumaczenie personelu. I co to znaczy nie do końca zrobiony? Zarzuca nam Pani niekompetencje czy lenistwo? Proszę podać konkretny przykład w tej nierównej próbie sił, bo jak mamy się do tego odnieść skoro nie wiemy czego dotyczył problem?

Jeśli jest Pani niezadowolona z usługi, to zamiast pisać krzywdzące opinie w Internecie proszę zgłosić się do serwisu w celu wyjaśnienia sprawy, chociaż jest to równoznaczne z utratą anonimowości, która daje komfort bycia niewidzialnym.

Na pewno jest na to logiczne wytłumaczenie, bo zarówno cenę jak i zakres usług, jakie będą wykonane przy aucie można przedyskutować przed wykonaniem jakichkolwiek czynności. Nazywamy to kosztorysem. W komentarzu pisze Pani ,że usterka MA (a nie kosztowała) kosztować 800 zł? To została Pani skasowana jak za zboże czy nie? Ceny usług nie są wiedzą tajemną podawaną po wykonaniu naprawy, uwarunkowane są wieloma czynnikami i oczywiście przy każdej wizycie uzasadniane, a skorzystanie z naszych usług dobrowolne. Jeśli nie odpowiadała Pani kwota, można było poprosić o wyjaśnienie, chociaż jestem pewien, że je Pani otrzymała.

W sprawie cen konkurencji jakie Pani podaje nie wyrażę zdania, ponieważ byłoby to z mojej strony nieetyczne. Nie wiem też ,jaka wersja zdarzenia została przedstawiona przez Panią (oczywiście

zakładając, że miała miejsce). Komentarz skonstruowany jest w taki sposób, że każda osoba, nawet nie korzystająca z usług serwisu mogłaby go napisać, dlatego śmiem twierdzić, że są to pomówienia wyssane z palca, nie mające odzwierciedlenia w rzeczywistości. Tylko powody tej złośliwości pozostają dla mnie niejasne. Czyżby konkurencja?

Wypowiedź jest chaotyczna i niespójna, uboga merytorycznie i mało konkretna co utrudnia nam zajęcie stanowiska w tej sprawie.