~mama 10 latka
(5 lat temu)
Uważam, że powyższa opinia kompletnie nie oddaje faktycznego stanu rzeczy. Jeśli można przyznać, ze miejsce w Gdyni nie jest najbardziej reprezentacyjne, to nie można o nim powiedzieć, ze jest szare i bure, bo miejsce tworzą ludzie a nie ściany. A ludzie tu są mili i życzliwi. Bardzo dobrze i z szacunkiem odnoszą się do dzieci ich rodziców. Chodzę tu już trzeci rok i bardzo się cieszę, ze nie dałam się zniechęcić żadnym prozaicznym drobiazgom. Jestem wdzięczna szefowej, że nie odpuszczała i namawiała mnie , żeby wytrwać i nie rezygnować, bo dało to bardzo dobre efekty w poprawie funkcjonowania mojego dziecka . Determinacja, zaufanie i konsekwencja ze strony rodziców są kluczem do sukcesu tej metody, którą posługuje się Plusik. Jestem wdzięczna pani Dorocie za motywowanie mnie w chwilach zniechęcenia. Dało to wyniki. Przyniosło dobre owoce. Warto było.
Nawet patrząc na samo wnętrze to uważam, ze przesadą jest opinia o jego szarzyźnie. Mnóstwo tu zdjęć dzieci, które bardzo cieszą maluchy tu przychodzące. Dzieci szukają wytrwale siebie na zdjęciach i śmieją się lub przypominają z jakiej to było okazji. Zdjęcia robi się gdy przydarzy się kolejny sukces. Łapie się te chwile i daje się dzieciom jasny komunikat sukcesu. Szybko są drukowane a robione w świetle sztucznym, więc nie są to dzieła sztuki ale migawki z życia tu i to jest w tym piekne.
Zawsze na stole są krakersiki-trójkąciki, które stanowią główną atrakcję przed i po zajęciach dla dzieci ale tez i dla rodziców, którzy czekają na swoje pociechy.
Życzę sukcesów personelowi Plusika. Życzę rodzicom wytrwałości, bo skorzystają na tym Wasze dzieci.
4
4