Re: Odszkodowanie za poronienie?
Maja, moim daniem jest właśnie bardzo wielka różnica między poronieniem w pierwszym trymestrze a urodzeniem martwego dziecka w zaawansowanej ciąży. I też wiem, co mówię, bo przeszłam poronienie w 11 tygodniu i właśnie bardzo się cieszę, że nikt nie wystawiał mi aktu zgonu, nie musiałam zastanawiać się nad wyborem imienia ani brać udziału w pogrzebie. Była to strata i bardzo przykra sytuacja, ale udało mi się przejśc nad tym do porządku dziennego, szybko zaszłam w kolejną ciążę, a teraz mam już dwójkę zdrowych dzieci. W pewnym momencie wprowadzono takie przepis, że każde poronienie traktuje się jako martwy poród i niektóre szpitale tak to traktowały, że przez jakiś czas wszystkim po wczesnych poronieniach wystawiały akty zgonu. Słyszałam od wielu kobiet, że dla nich to była właśnie trauma, że chciały jak najszybciej o tym zapomnieć, a przez te formalności miały jeszcze większe poczucie straty. Niektórzy chcą mieć akt zgony, grób, miejsce do przeżywania żałoby, a inni wręcz przeciwnie.
24
4