ja ogólnie chcialabym powiedziec o dziwnym, ale nagminnym problemie umawiania godziny pacjentow w godzinach przyjec, ale niestety nie jest nam dane faktycznie z tych godzin skorzystac. otoz ostatnio,po malym zabiegu chirurgicznym (ktory rowniez nie obyl sie bez 2 godzinnego czekania, nie poinformowania pacjentow o spoznieniu doktora, dopiro po interwencji pacjentow) umowiono mnie na zdjecie szwow na godz. 16 (godziny przyjmowania niby od 15-19), prosilam o pozniejsza godzine, ale niby nie bylo miejsc-postanowilam wiec ze po ostatnich zdarzeniach (czyli ja czekalam na zabieg a i tak poza kolejnosc zostaly najpierw przyjete osoby na zdjecie szwow), ze bedzie tak jak ostatnio i jak przyjade pozniej ( niby lekarz do 19) to bedzie ok-przyjechalam po godz. 18 z centrum Gdyni i po korkach, koncze o 17 prace i nie bede za kazdym razem sie zwalniac, szczegolnie na zdjecia malutkich szwow),ale niestety pocalowalam klamke, Pani pielegniarka poinformowala mnie ze zdziwieniem, ze lekarza juz nie ma, a ostatni pacjeny byl o 18-czyli wychodzi z tego, ze z gory nie zapisuja na godz. poznejsze, bo komus sie nie chce siedziec!troche dobrej woli by sie przydalo,a moze pacjenci nie wsciekali by sie!

a co to prywatnie Pani była żeby wymagać umówienia na konkretną godzinę? trzeba się dostosować albo iść gdzie indziej...takie czasy