Na minus należy zapisać bufoniastą ochronę oraz słabego DJ-a, któremu zaczęła się grubo przycinać płyta. Obsługa za barem szybka i konkretna, ceny przystępne (7 zł za butelkowe piwko Łomża), wystrój bardzo fajny, kibelki zadbane (mogłaby jednak z kranów lecieć ciepła woda a nie lodowata).