Moje wrażenie z punktu widzenia studenta/tki Chinoznawstwa jest takie:
ludzie "łykają" bujdy jakie są powypisywane na ulotkach szkoły czy na www. i przychodzą studiować na tą uczelnię nie wiedząc w jaki bajzel się pakują. Sam przyznaję ,że się na to nabrałem.Szkoła obiecuje "złote góry" przyszłym studentom a robi niewiele lub nic żeby spełnić te obietnice. 1. "...absolwenci uzyskują... umiejętności praktyczne m.in biegła znajomość jez. chińskiego..." - bujda!!Lektorat chińskiego jest w wymiarze 3x 1,5 godz w tygodniu przez tylko 4 lata, więcej szkoła dać nie chce!!Jest to absolutnie za mało żeby nawet zbliżyć się do poziomu średniej biegłości w tym jęz.(mimo że Panie prowadzące lektorat bardzo się starają i robią co mogą ,za to mam do nich duży szacunek) 2."poznaj cywilizacje,kult...itp-przez kilka lat studiów mieliśmy może z 2 przedmioty związane z Chinami, do tego w tragicznym wymiarze godzin!!!!! np. ok.8 godz w semestrze!!To nawet przedmiot nie jest!!3."Podstawy chińskiego prawa/prawo zw. z inw. zagr..."-zapomnijcie, nic takiego do tej pory nie bylo.4.Kadra-jakos kordynatora specjalnosci i konsultantow nie widac na uczelni zbyt czesto-czyt. moze 1 na semest masakra!!