Operacja uszu
w lipcu(pod koniec) mialam konsultacje z Doktorem.. Gdy przyszłam doktor przywitał mnie i uścisnął dłoń- zrobiło to na mnie dobre wrażenie. Opowiadał o operacji itd.. Pytał kiedy bym chciała miec operacje.. CZyli czas oczekiwania nie był duży :) Gdy przyszedł dzień co do operacji bałam się.. ale pani asystentka- świetna kobietka trzymała mnie za rękę rozmawiała ze mna itd. Łzy mi lecialy ale poradzilam sobie. Mialam znieczulenie miejscowe. Przez cały zabieg rozmawiano ze mna.. na rozne ciekawe tematy.. w poniedziałek 23 sierpnia jechalam zdjac opatrunek pooperacyjny.. Na nastepnej konsultacji juz nie mialam sinych uszu, kolor ich byl taki jaki powinien nic sie nie paskudzilo..Teraz znowu musze sie umowic na konsultacje.
Ja jestem zadowolona bardzo. Pan doktor bardzo miły Pani asystentka też ;-)) Czego chcieć więcej... A gdy się bałam to Pani asystentki rękę ściskałam tak mocno jak tylko potrafiłam :P
Ja jestem zadowolona bardzo. Pan doktor bardzo miły Pani asystentka też ;-)) Czego chcieć więcej... A gdy się bałam to Pani asystentki rękę ściskałam tak mocno jak tylko potrafiłam :P