Czas na moją opinię. Szkoła niby w porządku, nauczyciele(mój kierunek) bardzo fajni, chociaż i od nich można było zrozumieć że to co nam przekazują to wiedza która na niewiele się nam przyda np. W znalezieniu pracy. W tym przypadku czuję niedosyt z kursu. Kurs podobno miał mieć oblężenie,panie chciały szybko zapisać bo mogło zabraknąć miejsca, co się okazało w mojej grupie były z 4 osoby...
Tak jak i inni tu piszący głównym powodem dlaczego się tam prawdopodobnie już nie udam to panie w sekretariacie. Po pierwsze co chwila dostawałam telefon lub sms o wezwanie do sekretariatu, co się okazywało to musiałam nadrobić podpisy na drugi kierunek na który dałam się namówić, lecz ostatecznie poinformowałam że na ten kierunek nie zamierzam chodzić, niestety panie mnie z niego nie wypisały a podpisiki zbierali (tu moja głupota, bo pytając dlaczego mam się wpisywać skoro nie chodze, pani niechętnie na mnie spojrzała i konkretnie nic nie odpowiedziała, tak więc już się podpisałam dla ich "dobra" jakbym na wszystkich zajęciach była) dało się odczuć aby najlepiej o nic nie pytać i jakby miały uczniów za kretynów. Nie miłe wrażenia pozostały, tak że aż nie chętnie się udałam po odebranie dyplomu

Panie w sekretariacie faktycznie mają pełno formalności do dopełnienia, ale to nie jest nic dziwnego. W moim przypadku za każdym razem starano się jednak jak najbardziej szanować ten mój czas. Także wszystkie takie rzeczy załatwiałam podczas weekendów, gdy miałam zajęcia. Ja początkowo myślałam, że wiedza zdobyta w żaku faktycznie może mi się ostatecznie średnio przydać i tego się obawiałam, ale było inaczej i okazało się to dość szybko. Także w mojej opinii jakbym miała decydować się na żaka jeszcze raz to pewnie bym go wybrała.