Witam,

Jestem nową właścicielką jednego z mieszkań przy ulicy Chylońskiej. Zadzwoniłam dzisiaj do spółdzielni z zapytaniem o opłatę członkowską. Pani poinformowała, że wynosi ona coś około 1400zł! Czy Państwo też płacili tak astronomiczne sumy czy zostałam wprowadzona w jakiś błąd?
Na marginesie - znajomi z Gdańska kupując mieszkanie płacili jedynie 200zł wpisowego... Co jest grane?

Pozdrawiam :-)

to Spółdzielnia Mieszkaniowa - naciągacze, obiboki - jedna wielka pozostałość po Komunie. Powinno to się rozwiązać.

Tak, prawda. Są dwie opłaty" wpis i udział członkowski, razem około 1400. Nie musisz być członkiem spółdzielni, ja nie jestem. Różnica w czynszu jest ale nie stać mnie na razie.

Nie warto tylko naciągają na tą opłatę ta spółdzielnia to dno...

Ja się zapisałam. Czynsz mam niższy parę złotych, spółdzielnia zwróciła mi część pieniędzy za wymianę okien i odda jakieś pieniądze jak zrobię podłogi (Kartuska ma problem z podłogami). No i jak będę chciała zrezygnować ze spółdzielni to jakąś część tej opłaty mi odda. A Ty? musisz usiąść z kalkulatorem i przeliczyć czy ci się opłaca. Mi się opłaciło. :)

Witam jestem członkiem tej spółdzielni i powiem szczerze nie warto wydawać tych pieniędzy czynsz obniżyli tylko parę groszy lepiej sobie załatwić dotację na mieszkanie bo ta spółdzielnia i tak zdziera z ludzi nie małe pieniądze!

Wszystko trzeba przeliczyć. Ja przeliczyłam, czynsz będąc członkiem i nie będąc. Różnica wcale nie była aż taka mała. Z perspektywy czasu opłacało mi się zapisać. A z tego co pamiętam to tę kwotę rozłożyli w ratach do czynszu. Trzeba sobie samemu przekalkulować :-)