Re: Oryginalne wejscie na ślub... polecam :-)
Po prostu żenujące, tragiczne i smutne... Według polskiej kultury i tradycji, Kościół jest miejscem do czczenia Boga, przemysleń nad własnym życiem, uduchowieniem się, dziękowaniem za to co mamy, a nie (wybaczcie wyrażenie) machaniem cyckami i kręceniem dupą przed ołtarzem...
Wchodząc do Kościoła powinno temu miejscu w jakiś sposób okazywać szacunek, mimo że znajdują się tam piszczące babcie, że ksiądz czasami ma swoje przekonania czy teorie, nie robimy tego dla nich, tylko dla siebie i Boga (zresztą każdy jest człowiekiem i może, a wręcz ma prawo być omylnym, może mieć własne zdanie i najważniejsze nikt nie jest zumszanym chodzić do Kościoła na msze)... Poza tym wymaga tego długa historia Kościoła katolickiego w Polsce, której początki rozpoczęły się w 966 roku, wtedy gdy o istneniu USA nikt jeszcze pojęcia nie miał... Stany Zjednoczone to bardzo młody kraj, z mlodą i nową tradycją, ze skupiskiem różnych kultur, narodowości, więc nie wiem dlaczego ludzie dziwią się, że tam jest inaczej niż u nas?
Jeżeli ktoś chce mieć ślub z takim wejściem, klaunami, defiladą i maszerującym sloniem na końcu?Dlaczego nie?Niech weźmie Urzędnika z USC do cyrku, gdzie udzielony zostanie im ślub na wesoło, bo temu jeżeli się zapłaci dobrze, to wszystko zrobi :)
Zresztą, nie rozumiem po co ludzie biorą ślub w Kościele Polskim skoro w ogóle go się nie szanują, nie mają wręcz pojęcia o jego tradycji, wymogach, ba, historii, no i najważniejsze nie pasuje im "panujący w jego środku smutek" itp?
Dla jasności nie zgadzam się ze wszystkimi teoriami i nowościami wprowadzanymi przez Kościół, bo jak wspomniałam wyżej każdy czloweik może mieć własne zdanie, nie zawsze podobalo mi się to co mówił ksiądz, ale Kościół to miejsce Boga, bez względu na teorie, kazania, itd., któremu należy się szacunek, mimo wszystko!Może jestem tradycjonaliską, ale napewno nie wygłupioną panienką szukającą byle hitu dla uświetnienia swojego ślubu, gdzie sama przysięga skladana PRZED BOGIEM (bo taki jest glówny cel ceremonni zaślubin) mojemu mężowi powinna być cennniejsza niż te wszystkie baloniki, kokrdki i klauny...
Gdybi mi nawet dopłacano, nigdy bym się tak nie ośmieszyła...
0
0