Osuszacz jest oczywiście ok - tylko żre sporo prądu.
Póki co - wykorzystaj aurę: zainwestuj w duży wentylator (taki min. 50W mocy), otwórz okna i wietrz z wymuszoną przez wentylator cyrkulacją powietrza.
Jedynie uwaga: jeśli na zewnątrz jest dużo cieplej niż w pomieszczeniu, to przy dużej wilgotności względnej powietrza (a sporo takich dni było ostatnio) efekt będzie odwrotny od zamierzonego - para wodna zawarta w powietrzu atmosferycznym, wpadając do chłodnego pomieszczenia, będzie się skraplała. Polecam serwis
http://www.meteo.pl/ - w modelu UM (tym 60h) pokazana jest prognozowana temperatura punktu rosy. Jeśli jest znacznie poniżej temperatury pomieszczenia, to ok. Jeśli się do niej zbliża lub przekracza - wietrzenie mija się z celem. Wówczas włączasz osuszacz.
Oczywiście - zawsze, kiedy włączasz osuszacz, zamykasz okna (to jak z klimą).