PG - biotechnologia/inżynieria biomedyczna/matematyka?
Szukam porady - na jaki kierunek z tych trzech radziliście by mi iść? Jeśli chodzi o mnie to w LO uwielbiałam matmę i biologię, fizyka w miarę, chemia średnio (później ją znienawidziłam, ale może przez nauczyciela). Chemia i biologia na rozszerzeniu, matma na rozszerzeniu ale nadrobione przez niecały rok. No i zastanawiam się nad tymi trzema kierunkami - nie wiem czy dałabym radę na "czystej" matematyce, nie wiem czy to "to", a poza tym chciałabym też coś związanego może z biologią... Z drugiej strony na biotechnologii z tego co widzę mało biologii i matmy i zatrzęsienie chemii, ale sam kierunek wydaje się ciekawy. Za to na inżynierii biomedycznej dużo przedmiotów technicznych, elektryki itd... Co byśmy mi poradzili? Po czym są największe perspektywy pracy?