Dzisiaj miałam drugi termin egzaminu który oczywiście ZDAŁAM (zaznaczę iż pierwszy oblałam na tym iż zgasł mi kilka razy z rzędu silnik, czyli nie mogłam zapanować nad stresem;/) sama jestem w szoku ponieważ byłam naprawdę "ciężkim" uczniem, wiec uznanie należy się tym którzy mnie przygotowali. Jeździłam kolejno z panią Ulą, Maćkiem i Michałem, tym ostatnim najwięcej zawdzięczam, gdyż to oni przygotowywali mnie bezpośrednio przed samym egzaminem. Powiem tak, trasy przejechaliśmy chyba wszystkie możliwe, także nic nie zaskoczyło mnie na egzaminie, i każdy manewr który egzaminator prosił abym wykonała, to identyczne powtarzałam( dokładnie w tym samym miejscu nawet) dzień i dwa dni przed egzaminem. Jestem bardzo zadowolona! I ciągle w szoku że naprawdę zdałam;) Polecam każdemu, a tym bardziej takim którzy nie wierzą że kiedykolwiek nauczą się jeździć;P Skoro mi się udało to każdemu się uda!:)))