PORAZKA

Zachęcona opiniami poszłam ze znajomymi na sobotnią kolację do Balzaca, ale niestety bardzo się rozczarowałam.Czekaliśmy na złożenie zamówienia, gdy zaczęło błyskać, ok awaria zdarza się.Po chwili podeszła kelnerka i mało uprzejmie ale jednak poinformowała nas, że niestety mają awarię i nie będzie mogła przyjąć zamówienia na obecną chwilę i ewentualnie musimy poczekać.Po chwili podeszła inna kelnerka i zwracając się na TY powiedziała, że mimo nie działającego systemu komputerowego przyjmie zamówienie, tylko będzie trochę dłużej niż normalnie. OK, złożyliśmy zamówienie, zapisała poszła.Po 20 minutach przyszła i oświadczyła, że jedno z dań jest niedostępne, więc poprosiłam o kartę żeby wybrać inne, przyniosła, rzuciła i poszła, ledwo zdążyliśmy zapytać czy może napoje przyniosą wcześniej - odpowiedź tak oczywiście. Kolejne 20 minut, piwa dalej nie ma, po ok. 25 minutach przyszła powiedzieć, że drink, który zamówiłam jest niedostępny, więc podziękowaliśmy za całość i poszliśmy zjeść gdzie indziej.W sumie spędziliśmy tak około 1,5 godziny i nie dostaliśmy nawet piwa, a wielka szkoda bo dania w karcie i na talerzach prezentowały się bardzo fajnie, ale kelnerki z łapanki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Odpowiedź obiektu

Pani Moniko, brak prądu kompletnie sparaliżował pracę lokalu łącznie z brakiem możliwosci nalewania piwa, kruszenia lodu i używania miksera do koktajli. Ponieważ taka sytuacja nigdy nie miała miejsca, część załogi była zdezorientowana i zdenerwowana zaistniałą sytuacją. Bardzo przepraszam za formę "na TY" w jakiej zwróciła sie do Pani kelnerka, jest to niedopuszczalne. Przepraszamy i mamy nadzieję jeszcze Panią zobaczyć. Bogdan Wasilewski.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0