Zdecydowałam się na ten szpital ze wzg na pozytywne opinie. jak sie okazało - to był Wielki Błąd.Trafiłam najpierw na Odd Patologii Ciąży. Na Izbie Przyjeć po b długich oczekiwaniach na korytarzu przy Ratunkowym "Pani Doktor" widzac moje przerażenie , chyba dość zrozumiałe (tętno dziecka spadało) stwierdziła, ze nie musze tu rodzic, mogę to zrobic w domu. Gratuluję "psychologicznego" podejscia do kobiety w zagrożonej ciaży!!!Na patologii było jeszcze w miarę, choć niektóre "Siostry" wykonywały swoje obowiazki, jakby robiły komuś łaskę. Jesli chodzi o opiekę lekarzy - opieka to za duże słowo. Jak nie zapytasz, to sie nie dowiesz, i te odpowiedzi też rzucane od niechcenia. po cc (było to dla mnie zaskoczenie, ale paradoksalnie to właśnie operacja była najprzyjemniejszym- jeśli można tak określic - doswiadczeniem w tym szpitalu)na Aseptyczny. Tu najgorsza opieka,właściwie jej brak.Nie sposób sie doprosic o pomoc i chociaż info. Moje dziecko słabo jadło, nikt nie raczył poinformować mnie, ze trzeba je dokarmiać. Nie pozwolono wniesć torby meżowi z rzeczami dla dziecka, za to jesli opłacisz położne to prosze bardzo - wolno wszystko!Te same Położne stają się Chodzacymi