PROSZĘ UWAŻAĆ NA WYŁUDZACZKĘ Mama Szymona i Bartka alias Aleksandra27
Drodzy Forumowicze,
Jak wiecie, czasami na tym forum organizujemy różne spontaniczne akcje pomocy osobom potrzebującym, bez rozgłosu i hałasu ale za to skutecznie. Ponieważ za każdym razem dobro się zadziało, to moja czujność została uśpiona, a wiara w człowieka podbudowana.
W połowie marca, via PW (prywatna wiadomość) zwróciła się do mnie pani spod nick`a Mama Szymona i Bartka z dramatyczną prośbą o pomoc w znalezieniu pracy dorywczej przy sprzątaniu, gdyż pensja jej i męża nie wystarcza na pokrycie rosnących rachunków (w tym powiększającej się raty kredytu za mieszkanie). Udało się dla niej zorganizować drobne zlecenie, zarobiła 400zł. Wtedy wydawało mi się, że znowu dobro się zadziało i oby tak dalej.
Minął miesiąc i otrzymałem od tej pani wiadomość, że prosi o pilny kontakt w równie pilnej sprawie. Okazało się, że jest znowu w dramatycznej sytuacji, a w zasadzie jej mama, której rzekomo wyłączono gaz, bo pomagała jej finansowo, sama nie płacąc swoich rachunków. Efektem był niezapłacony rachunek za gaz w kwocie 500zł. Płacząc, wręcz szlochając, prosiła mnie, czy nie mógłbym jej pożyczyć tej kwoty dosłownie na trzy dni, bo zaraz jej mąż ma dostać ekwiwalent mundurowy i ona na pewno odda pieniądze. Przepełniony wiarą w jej szczerość i wzruszony sytuacją, uznałem że warto, aby znowu się dobro zadziało. Zgodziłem się jej pożyczyć tę kwotę.
Przyjechała do mnie do firmy w środę 18 kwietnia, usiadła, zapłakała i opowiedziała jeszcze raz tę wzruszającą historię, jak to rodzice, odmawiając sobie wszystkiego, pomagali jej, sami wpadając w tarapaty finansowe. Gdy już jej dałem te pieniądze, zaszlochała znowu i powiedziała, że jest jej bardzo wstyd ale wydarzyło się coś jeszcze i nie śmie prosić o dalszą pomoc ale nie ma wyjścia. Powiedziała, że 17 kwietnia Energa wyłączyła jej w domu prąd, jako że nie zapłaciła rachunku, za dogrzewanie prądem mieszkania w okresie zimowym, który wynosi aż 1500zł. I znowu, przekonany o tym, że takie dramatyczne zbiegi okoliczności się zdarzają, postanowiłem jej pomóc, kompletnie uśpiwszy zdrowy rozsądek i moje doświadczenie życiowe, które podpowiadało mi, że coś tu jest nie tak.
Pani Karolina, bo tak się przedstawiła, obiecała, że do piątku 20 kwietnia pieniądze odda, byleby tylko jej mamie włączyli gaz, a jej prąd. Jeszcze tego samego dnia zadzwoniła do mnie, że już wszystko jest uregulowane i czekają na włączenie mediów, że mama bardzo dziękuje, że ona nie wiem, jak może się odwdzięczyć, itd.. Było mi zwyczajnie miło, że kolejny raz udało się komuś pomóc. To przecież krzepi duszę.
Przyszedł piątekdostałem od tej pani sms, że jednak mundurówka męża będzie w poniedziałek, że bardzo przepraszablablabla W tym momencie zorientowałem się, że prawdopodobnie zostałem oszukany i wyłudzono ode mnie 2000zł. Ponieważ ta pani się przedstawiła z imienia i nazwiska, więc postanowiłem troszkę poszperać za nią w sieci. Zamarłem, gdy znalazłem na jednym z portali następujący wpis: http://www.dodajoszusta.pl/historia/1886-wyludzaczka.html Imię i nazwisko się zgadzało. Lokalizacja mniej więcej również. Kolejne sms`y od tej pani (telefonu już nie odbierała ode mnie), że oddzwoni, że przyjedzie, żeitd., jedynie utwierdziły mnie w przekonaniu, że prawdopodobnie padłem ofiarą perfidnej wyłudzaczki i oszustki. Liczyłem jeszcze na to, że może ta pani się opamięta i pieniądze odda. Niestety, była (jest) na tyle bezczelna, że nawet nie przeprosiła za zaistniałą sytuację, nie popełniła żadnego wyjaśnienia/wytłumaczeniapo prostu jakby się nic nie stało.
W tej sytuacji skontaktowałem się z Adminem137 i poprosiłem go, aby zabezpieczył dane z logów tej pani, a sam będę zmuszony zawiadomić policję. Aby zachować maksimum obiektywizmu w tej sprawie, dwukrotnie wysłałem tej pani sms`a, że jeśli pieniędzy mi nie zwróci, będę zmuszony sprawę zgłosić na policję (chociażby aby ustalić prawdziwe personalia tej kobiety) bez odzewu. Uznałem, że czas minął, dałem tej pani szansę na zwrot moich pieniędzy nie skorzystała z niejba! W zupełności mnie zlekceważyła.
Także za pośrednictwem forum ostrzegam Was wszystkich, abyście i Wy nie dali się naciągnąć tej pani Karolinie na jej dramatyczne historie. A jeśli jest ktoś na forum, kto już padł ofiarą nieuczciwości tej pani, to proszę dać mi znać via PW.
Jest mi niezmiernie przykro, że ta pani wykorzystała moje szczere intencje pomocy, podle mnie okłamała i wykorzystała dobre serce i moją empatię wobec osób będących w potrzebie to co zrobiła jest zwykłą podłością, nikczemnością i nie może być niczym usprawiedliwione.
Nie mając innego wyjścia zawiadamiam dzisiaj organa ścigania i z całą powagą sytuacji doprowadzę sprawę do końca, tak w postępowaniu karnym, jak i cywilnym. Nie godzi się bowiem, aby podszywając się pod osobę w potrzebie, wykorzystując czyjeś szczere intencje niesienia pomocy, w tak bezczelny i nikczemny sposób wyłudzić pieniądze. To zasługuje na karę i będę się jej domagać wobec tej osoby.
Jak wiecie, czasami na tym forum organizujemy różne spontaniczne akcje pomocy osobom potrzebującym, bez rozgłosu i hałasu ale za to skutecznie. Ponieważ za każdym razem dobro się zadziało, to moja czujność została uśpiona, a wiara w człowieka podbudowana.
W połowie marca, via PW (prywatna wiadomość) zwróciła się do mnie pani spod nick`a Mama Szymona i Bartka z dramatyczną prośbą o pomoc w znalezieniu pracy dorywczej przy sprzątaniu, gdyż pensja jej i męża nie wystarcza na pokrycie rosnących rachunków (w tym powiększającej się raty kredytu za mieszkanie). Udało się dla niej zorganizować drobne zlecenie, zarobiła 400zł. Wtedy wydawało mi się, że znowu dobro się zadziało i oby tak dalej.
Minął miesiąc i otrzymałem od tej pani wiadomość, że prosi o pilny kontakt w równie pilnej sprawie. Okazało się, że jest znowu w dramatycznej sytuacji, a w zasadzie jej mama, której rzekomo wyłączono gaz, bo pomagała jej finansowo, sama nie płacąc swoich rachunków. Efektem był niezapłacony rachunek za gaz w kwocie 500zł. Płacząc, wręcz szlochając, prosiła mnie, czy nie mógłbym jej pożyczyć tej kwoty dosłownie na trzy dni, bo zaraz jej mąż ma dostać ekwiwalent mundurowy i ona na pewno odda pieniądze. Przepełniony wiarą w jej szczerość i wzruszony sytuacją, uznałem że warto, aby znowu się dobro zadziało. Zgodziłem się jej pożyczyć tę kwotę.
Przyjechała do mnie do firmy w środę 18 kwietnia, usiadła, zapłakała i opowiedziała jeszcze raz tę wzruszającą historię, jak to rodzice, odmawiając sobie wszystkiego, pomagali jej, sami wpadając w tarapaty finansowe. Gdy już jej dałem te pieniądze, zaszlochała znowu i powiedziała, że jest jej bardzo wstyd ale wydarzyło się coś jeszcze i nie śmie prosić o dalszą pomoc ale nie ma wyjścia. Powiedziała, że 17 kwietnia Energa wyłączyła jej w domu prąd, jako że nie zapłaciła rachunku, za dogrzewanie prądem mieszkania w okresie zimowym, który wynosi aż 1500zł. I znowu, przekonany o tym, że takie dramatyczne zbiegi okoliczności się zdarzają, postanowiłem jej pomóc, kompletnie uśpiwszy zdrowy rozsądek i moje doświadczenie życiowe, które podpowiadało mi, że coś tu jest nie tak.
Pani Karolina, bo tak się przedstawiła, obiecała, że do piątku 20 kwietnia pieniądze odda, byleby tylko jej mamie włączyli gaz, a jej prąd. Jeszcze tego samego dnia zadzwoniła do mnie, że już wszystko jest uregulowane i czekają na włączenie mediów, że mama bardzo dziękuje, że ona nie wiem, jak może się odwdzięczyć, itd.. Było mi zwyczajnie miło, że kolejny raz udało się komuś pomóc. To przecież krzepi duszę.
Przyszedł piątekdostałem od tej pani sms, że jednak mundurówka męża będzie w poniedziałek, że bardzo przepraszablablabla W tym momencie zorientowałem się, że prawdopodobnie zostałem oszukany i wyłudzono ode mnie 2000zł. Ponieważ ta pani się przedstawiła z imienia i nazwiska, więc postanowiłem troszkę poszperać za nią w sieci. Zamarłem, gdy znalazłem na jednym z portali następujący wpis: http://www.dodajoszusta.pl/historia/1886-wyludzaczka.html Imię i nazwisko się zgadzało. Lokalizacja mniej więcej również. Kolejne sms`y od tej pani (telefonu już nie odbierała ode mnie), że oddzwoni, że przyjedzie, żeitd., jedynie utwierdziły mnie w przekonaniu, że prawdopodobnie padłem ofiarą perfidnej wyłudzaczki i oszustki. Liczyłem jeszcze na to, że może ta pani się opamięta i pieniądze odda. Niestety, była (jest) na tyle bezczelna, że nawet nie przeprosiła za zaistniałą sytuację, nie popełniła żadnego wyjaśnienia/wytłumaczeniapo prostu jakby się nic nie stało.
W tej sytuacji skontaktowałem się z Adminem137 i poprosiłem go, aby zabezpieczył dane z logów tej pani, a sam będę zmuszony zawiadomić policję. Aby zachować maksimum obiektywizmu w tej sprawie, dwukrotnie wysłałem tej pani sms`a, że jeśli pieniędzy mi nie zwróci, będę zmuszony sprawę zgłosić na policję (chociażby aby ustalić prawdziwe personalia tej kobiety) bez odzewu. Uznałem, że czas minął, dałem tej pani szansę na zwrot moich pieniędzy nie skorzystała z niejba! W zupełności mnie zlekceważyła.
Także za pośrednictwem forum ostrzegam Was wszystkich, abyście i Wy nie dali się naciągnąć tej pani Karolinie na jej dramatyczne historie. A jeśli jest ktoś na forum, kto już padł ofiarą nieuczciwości tej pani, to proszę dać mi znać via PW.
Jest mi niezmiernie przykro, że ta pani wykorzystała moje szczere intencje pomocy, podle mnie okłamała i wykorzystała dobre serce i moją empatię wobec osób będących w potrzebie to co zrobiła jest zwykłą podłością, nikczemnością i nie może być niczym usprawiedliwione.
Nie mając innego wyjścia zawiadamiam dzisiaj organa ścigania i z całą powagą sytuacji doprowadzę sprawę do końca, tak w postępowaniu karnym, jak i cywilnym. Nie godzi się bowiem, aby podszywając się pod osobę w potrzebie, wykorzystując czyjeś szczere intencje niesienia pomocy, w tak bezczelny i nikczemny sposób wyłudzić pieniądze. To zasługuje na karę i będę się jej domagać wobec tej osoby.