Nigdy nie zapomnę słów mojej "opekunki" która na pierwszym spotkaniu powiedziała krótko " Proponuję uruchomić kontakty osobiste i samemu sobie poszukać pracy " .... więc szukałam na własną rękę... bez skutecznie...
Na kolejnym, wytyczonym przez urząd spotkaniu kolejny rozbijający text " i co Koteczku? nie znalazłaś sobie pracy? Ojej jak mi przykro..." Ręce Opadają 8-[
Na szczęście po 6 miesiącach spędzonych na bezrobociu Udało mi się i SAMA ZNALAZŁAM SOBIE PRACĘ!!
Życzę Wszystkim by Nigdy pracy nie tracili a tym którzy szukają zawsze tą pracę znaleźli (Sami, bo na PUP nie ma co liczyć) !!

Pzdr