że jako dzieciak
ukradłem z kumplami
z jednego ogródka przy "bloku"
przęsło płotu.
Zaadoptowaliśmy zdobycz jako drabinkę
i wykorzystaliśmy do podglądania ludzi domach.
Nigdy wcześniej, ani później
strach i satysfakcja nie przeplatały się bardziej
w mej głowie.

http://www.youtube.com/watch?v=FEa7ZYKLHOc

ciekawe ze to co zakazane smakuje najlepiej
choc nie mam takich przezyc
to wiem co znaczy mieszanka strachu i satysfakcji
proponuję skok ze spadochronem

...albo wyjście na wzgórze w trakcie naprawdę silnej burzy (niekoniecznie w metalowym pancerzu, po kostki w wodzie(no dobra, z tym będzie trudno) i wrzeszcząc że wszyscy bogowie to bękarty) ;)
zakazane zawsze smakuje najlepiej, zwłaszcza jeśli się przy okazji uda wykiwać kogoś, kto pilnuje żeby zakazane było zakazane.