Pan ochroniarz - przegięcie
nie polecam!!!! ze względu na hamskiego ochroniarza (delikatnie mówiąc) który ostatnio wygonił mnie i koleżanke z tego pubu! otóż w czwartek 5 stycznia 2011 r. wchodzę do pubu wraz z koleżanką i ochroniarz w niebieskim sweterku mówi do nas że trzeba koniecznie oddać kurtki do szatni (płatne 2 zł za sztukę) po czym poszłyśmy usiąść w palarni, nie zdąrzyłyśmy zdjąć kurtek i za niecałą minutę pojawia się on i bardzo hamsko powiedział ze mamy sobie pójść gdzie indziej dlatego ze nie oddałyśmy tych kurtek. więc za takie hamskie odzywki wkurzyłyśmy się i wyszłyśmy a na koniec wychodząc usłyszałyśmy od tego "Pana" że mamy iść gdzie indziej bo tu nie pasujemy poziomem i w ogóle jeszcze na odchodne nam wrzucał!!! Byłyśmy tam stałymi klientkami ale już więcej tam nie pójdziemy i nasi znajomi też nie i oczywiście napewno nikomu nie powiemy nic dobrego na temat tego miejsca. żal!!!!!! włąściciel straci wieelu klientów przez takie zagrywki!!!