szanowny arturze, niestety w naszym pięknym kraju służba zdrowia jest w agonii. Cofnęliśmy się do średniowiecza. Standardem stały się teleporady i bez znaczenia do jakiego specjalisty chciałbyś się udać. Trzeba być zdrowym, aby się leczyć i już na dzień dobry, aby się zarejestrować badana jest temperatura, co w przypadku choroby jest praktycznie normalne. Masz temperaturę, dziękuję, przyjdź, jak minie, gdzieś nawet dalej sięgneli medycy, aby odizolować się od pacjentów, stawiając przed wejściem do przychodni kij od miotły, którym należy uderzyć w parapet aby nawiązać kontakt.
Krzywdzące byłoby wrzucanie wszystkich medyków do jednego wora, ale niestety. Kraj przygotował się do walki z covidem, jak do eboli, dżumy, czy cholery, tymczasem zapomniano o innych potrzebujących pomocy, szczególnie, tymi z chorobami przewlekłymi. Zabezpieczono kosztem innych schorzeń łóżka szpitalne, które teraz wojewoda zwalnia, bo okazały się nadwyżką a jedocześnie otwierane są "polowe szpitale". totalny bałagan.
Mam wrażenie, że najlepszym rozwiązaniem byłoby leczenie przez telewizje Kaszpirowskim, albo Nowakiem, przez kosmos. Przytoczyłem te dwa nazwiska, dla młodszych forumowiczów, wspomniane osoby "miały" ogrom wielbicieli, czy fanów jak kto woli.
Piszę, to z rozgoryczeniem opartym na doświadczeniu rodziny, znajomych i swoim. zostają jeszcze inne możliwości jak baby, wróże itd.
Każdy w swoim życiu wykonuję pracę i wszystki należy się podziękowanie, jeśli wykonuje ją sumiennie.
6
0