Re: Panny Młode 2010 - Wasze suknie ;)
piwonia, tak jak mówi venus, rabatu nie ma na szycie. mnie te kobietki i tak zdenerwowały, bo byłam w jedną sobotę i mówią do mnie, że ta promocja na 800zł jest tylko dziś i że muszę się dziś zdecydować bo potem nie będzie tak tanio. mama i siostra też mnie przekonały to ją kupiłam, ale odebrałam ją dopiero za tydzień, bo mierzyłam inną (ecru i zresztą innej dziewczyny). przychodzę za tydzien, a ta "promocja 800zl" nadal jest! (mogłam zresztą to przewidziec, ze to chwyt marketingowy). ale nie żałuję, sukienkę mam sliczną, a gdybym nie zdecydowała się na jej zakup zaraz tego samego dnia, to bym nie mogła jej za tydzień przymierzyć, bo już by nie było tej sukienki. faktem jest, ze dziewczyna zapłaciła za nią zadatek, i ze ja nie powinnam jej przymierzać w ogóle, ale one przyniosły mi ją z zaplecza, żebym mogła sobie przymierzyć, bo po iluś tam mierzonych sukniach, które mi się nie podobały, jedna z Pań wpadła na pomysl, że przecież w "catalinie" to ja będę ładnie wyglądać - no i nie myliła się, to była ta jedyna.
wiesz, jak Ty sobie szyjesz sukienkę, to ta,co jest na wieszaku może chyba zostać w salonie, przecież jest "niczyja" i można ją przymiarzać. nikt nie ma przecież wyłączności na dany model.
0
0