Parking płatny - SZOK - chyba jako jedyny w Polsce;

Bardzo nieuprzejmy sprzedawca w sklepie Bershka - uwagi nie na miejscu wręcz bezczelne - Jeżeli ubrania są przy wejściu to nie dziwne, że brama piszczy, stąd uwagi, aby się przesunąć są bezczelne i oznaczają, że w sumie należałoby wyjść z tego sklepu i już nie wracać, do tego docinki po propozycji re-aranżacji sklepu w celu uniknięcia piszczenia bramki. Pani sprzedawczyni niewyspana ale koniec końców miła.

Sprzedawcy w sklepach Zara, River Island, Walis bez zarzutu, profesjonalni, mili, doradzający natychmiast.
Jednym słowem POLECAMY.

Galeria Bałtycka robi wrażenie, choć rodzina z dzieckiem musiała szukać toalety pół godziny.

Gratulacje dla Stradivariusa za wspaniały wystrój, muzykę i kuszący z daleka piękny zapach. GRATULACJE.


Ogólna ocena:
- centrum zabawy dla dzieci - BRAK - 0 ;
- statek do zabawy dla dzieci - 6;
- ilość sklepów - 6;
- wybór sklepów - 6;
- obsługa ogólnie - 4;
- toaleta - 6
- toaleta (z propozycją zapłaty za obsługę - 0 );
- pomoc ochroniarzy dla kupujących - 4;

Szczególne podziękowanie od męża za Ispot (Apple) -> 6;
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Parking płatny - SZOK - chyba jako jedyny w Polsce;

Galeria Bałtycka vel. Bandycka jest tylko jedna i ma prawo robić sobie ceny parkingu wedle uznania:) Ale ja uważam że dwie godziny za darmo byłyby lepsze, bo w tym czasie zdążyłabym zrobić zakupy.
Jeśli przerażają Cię ceny parkingu to za 5pln można stać nieograniczoną ilość czasu na parkingu od strony kolejki skm vis-a-vis wejścia do Bałtyckiej.
Za to nie stawiajcie auta na parkingu pod Lidlem obok Galerii bo tam po przekroczeniu 3 godzin płaci się opłatę w wysokości 50pln:) Pewnie dlatego, że zbyt wielu klientów Bałtyckiej zastawiało im parking:)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Parking płatny - SZOK - chyba jako jedyny w Polsce;

a ja bardzo negatywnie oceniam obsługę w sklepie ZARA, zwłaszcza na dziale meskim.
Fakt, że jestem kobietą, fakt że stoję przy ladzie od kilku chwil chyba nie upoważnia Pana z obsługi (który nota bene przy tej samej ladzie stoi i nie obsługuje nikogo innego) do zadania standardowego pytania "w czym mogę pomóc?"

Taka sytuacja przytrafiła się już nie pierwszy raz zarówno mi jak i mojemu facetowi (zarówno w Gdańsku jak i Bydgoszczy)
Fakt, ze nie byliśmy ubrani jakoś niekonwencjonalnie albo przesadnie elegancko, ale chyba mamy prawo do nalezytej obsługi???
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0