Patologia na oddziale ginekologicznym
Stanowczo nikomu nie polecam. Trafiłam na oddział ginekologiczny!! będąc w zaawansowanej ciąży jednak przed tym musiałam 4 godziny czekać z 40 stopniową temperaturą ciała na przyjęcie na oddział. Zastrzyki wykonywały STUDENKI bez jakiegokolwiek nadzoru pielęgniarek efekt straszny ból, siniaki i poniszczone -żyły tj. zrosty. Czułam się jak królik doświadczalny. Można by dużo jeszcze na ten temat pisać bo byłam świadkiem wielu nieprzyjemnych sytuacji bo przebywałam tam aż 17 dni - bardzo złych dni, które chciałabym wymazać z pamięci. Stanowczo nikomu nie polecam