Patryk Kramp - ocena
Zamiast przeprowadzić naprawę blacharsko-lakierniczą na miejscu, mój pojazd został przekazany w ręce nieznanego podwykonawcy w Przodkowie. Serwis nie poinformował mnie o tym wprost.Po odebraniu auta zastałem wnętrze mokre od nieumiejętnego mycia dywaników, o które nigdy nie prosiłem. Jak można zimą, gdy nie ma warunków do wysuszenia auta, wstawić tak mokre dywaniki? Na dodatek ktoś bez mojej zgody wyjmował rzeczy z bagażnika, w tym fotel biurowy, który tam przechowywałem. Oddałem samochód do naprawy blacharskiej, a nie na myjnię i reorganizację wnętrza! Zamiast rzetelnej usługi otrzymałem absurdalne niedbalstwo i dodatkowe problemy.
Jeśli zależy Ci na jakości i profesjonalnym podejściu omijaj to miejsce szerokim łukiem.
Jeśli zależy Ci na jakości i profesjonalnym podejściu omijaj to miejsce szerokim łukiem.