Re: Pediatra na MORENIE
~Obiektywna
(11 lat temu)
Witam. Przez 2 lata nasze dziecko było zapisane do pani dr Elżbiety Kulczyńskiej-Cichy. Od samego początku nie przypadła mi do gustu (matczyne przeczucia) Ale ponieważ nasze dziecko nie chorowało i mając teraz 2,5 roku ani razu nie dostało antybiotyku uznaliśmy z mężem, że nie będziemy zmieniać bo przychodnia blisko a aby osłuchać dziecko i powiedzieć, że nadaje się do szczepienia to wydawało mi się, że każdy lekarz potrafi. Bliżej 2 lat nasze dziecko zanosiło się ogromnym płaczem przed wejściem do lekarza. To był straszny widok, nawet pielęgniarki się pytały czy on tak zawsze. Moje dziecko nie miało problemów z wejściem do jakiegoś innego nowego miejsca czy wogóle wyjścia do ludzi. Lekarka nic nie zrobiła, żeby mu w tym pomóc i go zachęcić. Wręcz przeciwnie kiedy już weszliśmy , jej zadzwonił telefon i wyprosiła nas do zabiegowego bo nie może się skupić. Nasze dziecko miało tyle stresu a ona jeszcze je przedłużyła. Stwarza atmosfere niepokoju, niezorganizowania, popłochu, często myliła karty, wizyta przebiegała szybko a badanie uważam po łebkach, byle szybko i aby dziecko płaczące szybko wyszło jakby się go bała i nie mogła tego znieść. Zgadzam się, że jest asekuracyjna i na pytania często odpowiadała dyplomatycznie z czego nic nie wynikało.Odsyła do innych lekarzy.Zmieniliśmy lekarza, dziecko chętnie wchodzi do gabinetu, na pierwszym spotkaniu dr opowiedział mu bajkę, byłam mile zaskoczona. Dziecko było najważniejszą częścią wizyty i to na nim lekarz skupił uwagę. Spokojny, opanowany, życzliwy z podejściem do dzieci bo widać, że je lubi. Dziecko teraz chętnie jedzie do lekarza i jeszcze lekarz nie prosi a juz otwiera buzie i mówi aaaaa;) Przychodnia Morena to porażka. Jedynie polecam dermatolog pania dr Pach-Rudnicka Jadwiga. Mogę powiedzieć, że jest to specjalista z powołania i z chęcią niesienia pomocy.
1
2