Przebywałam na Oddziale Chirurgii, na który trafiłam z powodu raka brodawkowatego tarczycy - cały pobyt, od samego początku do końca zasługuje na szóstkę z plusem. Doskonali lekarze (dr Osęka to wirtuoz przyrządów chirurgicznych, w dodatku absolutnie i nieprzyzwoicie wręcz uroczy :)), pozostali lekarze również wspaniali, a panie pielęgniarki i salowe to ZŁOTO! Serio, postuluję o medal i stuprocentowe podwyżki dla tych cudownych kobiet, bo życzliwość, jaka od nich bije, każde ich: „kochanie”, „serduszko”, „niunia” jest jak balsam na duszę chorego. To są ludzie przez wielkie L i brakuje mi słów, żeby wyrazić mój zachwyt i wdzięczność za tę troskliwą opiekę, jaką zostałam otoczona przez tych kilka dni, kiedy przebywałam na Oddziale. Jestem wzruszona i szczęśliwa, że mogłam trafić do tak wspaniałego miejsca. Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję. Jesteście niezwykli.