Pierniczki, piernikowe domki-super przepis
Co roku piekę pierniczki, od dwóch lat też piekę domki z piernika.
W tym roku w ramach oszczędności postatnowiliśmy, że większość rodziny dostanie właśnie piernikowy domek.
Przetestowałam już kilka o ile nie kilkanaście przepisów (tak, tak, piekłam pierniczki we wrześniu i październiku) żeby sprawdzić które są na prawde warte pieczenia., podaję przepis na te pierniczki które będę piekła, są na prawdę rewelacyjne!!!!
Ciasto musi odstać miesiąc (upiekłam też świeże-nie były aż tak dobre).
Składniki na ok 2kg mąki.
Karmel:
2 szklanki cukru
1,5 słoika miodu pszczelego (słoik pojemności prawie 400g) najlepiej 2 gatunki wymieszać, ja dałam lipowy+1/2 spadziowego bo miałam, ale w ten sposób wychodzi bardzo drogo, wątpię czy da się wymienić na sztuczny miód-bałabym się że się spali
2 duże paczki przyprawy do piernika
6 łyżek kakao
Cukier przepalić na patelni, dodać miód, pogotować z 5 minut, dodać przyprawy i kakao i pogotować jeszcze z 15 minut. Jeśli cukier się nie roztopi dodać trochę wody.
Odstawić do ostudzenia.
Ciasto:
Mąka-prawie 2kg (zacząć od 1kg i stopniowo dodawać)
1 kostka margaryny
6 jaj
szklanka cukru
4łyżeczki sody
3 łyżki kakao
Jajka utrzeć z cukrem, mąkę przesiać, wymieszać z sodą i kakao, dodać posiekaną margarynę.
Dodać ostudzony karmel-jeśli powstały grudki z cukru to przelać go przez gazę. Dokładnie wyrabiać ciasto dodając mąkę.
Ciasto ma mieć konsystencję ciasta do pierogów.
Odstawić na miesiąc!!!!!!!
Wałkować (ja wałkuję przez 2 papiery do pieczenia), wycinać, piec w 180* przez kilka minut (w zależności od grubości i wielkości ciastek). Ciasto mocno wyrasta.
Po wyjęciu pierniczki szybko twardnieją, po ok 2-3 dniach miękną i są pyyyyszne:)
W tym roku w ramach oszczędności postatnowiliśmy, że większość rodziny dostanie właśnie piernikowy domek.
Przetestowałam już kilka o ile nie kilkanaście przepisów (tak, tak, piekłam pierniczki we wrześniu i październiku) żeby sprawdzić które są na prawde warte pieczenia., podaję przepis na te pierniczki które będę piekła, są na prawdę rewelacyjne!!!!
Ciasto musi odstać miesiąc (upiekłam też świeże-nie były aż tak dobre).
Składniki na ok 2kg mąki.
Karmel:
2 szklanki cukru
1,5 słoika miodu pszczelego (słoik pojemności prawie 400g) najlepiej 2 gatunki wymieszać, ja dałam lipowy+1/2 spadziowego bo miałam, ale w ten sposób wychodzi bardzo drogo, wątpię czy da się wymienić na sztuczny miód-bałabym się że się spali
2 duże paczki przyprawy do piernika
6 łyżek kakao
Cukier przepalić na patelni, dodać miód, pogotować z 5 minut, dodać przyprawy i kakao i pogotować jeszcze z 15 minut. Jeśli cukier się nie roztopi dodać trochę wody.
Odstawić do ostudzenia.
Ciasto:
Mąka-prawie 2kg (zacząć od 1kg i stopniowo dodawać)
1 kostka margaryny
6 jaj
szklanka cukru
4łyżeczki sody
3 łyżki kakao
Jajka utrzeć z cukrem, mąkę przesiać, wymieszać z sodą i kakao, dodać posiekaną margarynę.
Dodać ostudzony karmel-jeśli powstały grudki z cukru to przelać go przez gazę. Dokładnie wyrabiać ciasto dodając mąkę.
Ciasto ma mieć konsystencję ciasta do pierogów.
Odstawić na miesiąc!!!!!!!
Wałkować (ja wałkuję przez 2 papiery do pieczenia), wycinać, piec w 180* przez kilka minut (w zależności od grubości i wielkości ciastek). Ciasto mocno wyrasta.
Po wyjęciu pierniczki szybko twardnieją, po ok 2-3 dniach miękną i są pyyyyszne:)