Pierogi leniwe...
Czekałam dziś na nie ponad pół godziny i się nie doczekałam. Ktoś w kuchni zapomniał o zamówieniu... Fakt, było bardzo dużo ludzi, ale jeśli ktoś z personelu nie radzi sobie z zamówieniami, to chyba należy coś lub kogoś zmienić... Taka sytuacja z niedoczekaniem się dania miała już, w moim przypadku, miejsce po raz trzeci. Raz z tym samym daniem, raz z innym. Obawiam się, że bar stracił stałą klientkę. Wolę pojechać zjeść coś w barze we Wrzeszczu (mam taką samą drogę jak na Żabiankę), w Brzeźnie lub w centrum Gdańska. Taka prawda.