Pierogi leniwe...

Czekałam dziś na nie ponad pół godziny i się nie doczekałam. Ktoś w kuchni zapomniał o zamówieniu... Fakt, było bardzo dużo ludzi, ale jeśli ktoś z personelu nie radzi sobie z zamówieniami, to chyba należy coś lub kogoś zmienić... Taka sytuacja z niedoczekaniem się dania miała już, w moim przypadku, miejsce po raz trzeci. Raz z tym samym daniem, raz z innym. Obawiam się, że bar stracił stałą klientkę. Wolę pojechać zjeść coś w barze we Wrzeszczu (mam taką samą drogę jak na Żabiankę), w Brzeźnie lub w centrum Gdańska. Taka prawda.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierogi leniwe...

Za mało cierpliwości :) Ja, po 40 minutach czekania, w końcu doczekałem się knedli ze śliwkami. Akurat w momencie kiedy poszedłem się upomnieć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0