Udało się w końcu wpaść do Pierożka. Nadzieje były duże i zostały, niestety, niespełnione. Menu wcale nie jest imponujące a niektóre połączenia smaków wręcz dziwne. Zamówiłam pierogi z warzywami w sosie serowo-brokułowym i jakie było moje zdziwienie gdy farsz warzywny okazał się być chińską mrożonką. Sos serowo-brokułowy kompletnie do tego nie pasuje, poza tym ładowanie w pierogi chińskiej mrożonki miast pysznych, świeżych warzyw wydaje się być pójściem na łatwiznę. Pierogi z pieca - ruskie - szału nie było a zamiast 10 mikro wolałabym choćby 3 lecz solidne. Mam wrażenie, że do wystroju przyłożono się tu bardziej niż do menu. Kawa smakowała mi na rozpuszczalną choć w menu nie wpisane, że z ekspresu to w takich miejscach liczę raczej na taką kawę, której w domu sobie nie przyrządzę. Pomysł na miejsce jest całkiem ok niemniej nie na taką pierogarnię w 3mieście czekałam.