Pierwsza i ostatnia wizyta
Ja również byłem zainteresowany poznaniem Gdyńskiej restauracji w której jeszcze nie byłem.
Chciałem skorzystac z promocji, które sie zmieniają kazdego dnia ale niestety okazało sie "ze juz nie mozna bo sie skonczyło". Wybrałem wiec cos innego. Oczekiwanie było dosyc długie bo prawie 25 minut a danie mocno rozczarowało. Porcja malutka, KURCZAK ( podkreslam kurczak, jak mozna go nie zrobic dobrze?) był suchy i oblanly sosem pieczarkowym, który był ewidentnie z proszku i mi po prostu nie smakował, a nie jestem jakos strasznie wybredny. Surowki, ryz standard.
Nie mniej wiekszosc tych komentarz wg. mnie pisza sobie sami własciciele bo naprawde nic specjalnego.
Mnie nie przekonali
Chciałem skorzystac z promocji, które sie zmieniają kazdego dnia ale niestety okazało sie "ze juz nie mozna bo sie skonczyło". Wybrałem wiec cos innego. Oczekiwanie było dosyc długie bo prawie 25 minut a danie mocno rozczarowało. Porcja malutka, KURCZAK ( podkreslam kurczak, jak mozna go nie zrobic dobrze?) był suchy i oblanly sosem pieczarkowym, który był ewidentnie z proszku i mi po prostu nie smakował, a nie jestem jakos strasznie wybredny. Surowki, ryz standard.
Nie mniej wiekszosc tych komentarz wg. mnie pisza sobie sami własciciele bo naprawde nic specjalnego.
Mnie nie przekonali