Byłam z mężem u Pani w rudych włosach na strzyżeniu jakies pół roku temu. To była pierwsza i ostatnia wizyta gdyż owa Pani nie wiedziała jak sie zabrac do obcięcia. Mąż miał irokeza a owa Pani zamiast napierw sciac boki by widziec do jakiej lini bylo wykonywane wczesniejsze cięcie to ona najpierw sciela irokeza a potem nieudolnie zabrała się za boki czego skutkiem był koszmarny kształt i wygląd fryzury! Bylismy bardzo niezadowoleni .