Pierwszy i ostatni raz!

Do Baru trafiliśmy z polecenia koleżanki a tu taka niespodzianka!....niemiła oczywiscie:o(. Nie do pomyślenia aby podać klientom brudne filiżanki do herbaty, po interwencji wymieniono i chyba nawet nie bardzo Pani kelnerka się tym przejęła. Na ziemniaki z kurczakiem Oli i "samo zdrowie" czekalismy około 50ciu minut!!!, (oczywiscie po zwróceniu uwagi Pani kelnerce, ze my nadal czekamy a inni klienci ktorzy przyszli 15 minut po nas juz konczą )....uff.....w koncu nasze zamowienie zostało zrealizowane....Pani kelnerka przeprosiła dopiero po zapytaniu męża czy zawsze tyle sie czeka....jest nam przykro, ze tak zostaliśmy potraktowani. I mimo iż pieczone ziemniaki były smaczne, następnym razem wybierzemy się gdzie indziej.....i na pewno płacąc poprosimy o paragon.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pierwszy i ostatni raz!

No i szklanki umyjcie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0