Pierwszy i ostatni raz
Co z tego, że wybór duży i ceny - na tyle, na ile zdążyłem zauważyć - korzystne, skoro obsługa klienta traktuje jak intruza. Zanim wyszedłem (rezygnując z zakupów), dowiedziałem się od pracownika, że to nie sklep, tylko 'magazyn wysokiego składowania'. Proponuję w związku z tym klientów nie wpuszczać w ogóle - magazynierzy powinni być wtedy szczęśliwsi.