Pierwszy i ostatni raz
Jako przystawkę zamówiłem gotowaną ośmiornicę, zupę rybną i pizzę Napoletana. Przyniesiono danie – myślałem, że to przystawka z gotowanej ośmiornicy, wziąłem nóż i widelec a tam jajko na miękko na grzance oblane jakimś przecierem pomidorowym. Kelner wytłumaczył, że to zupa krem z pomidorów pomyłkowo zrobiona przez kucharza. Po chwili dostałem zupę rybną. Była o.k. ale z butów nie wywalała. Po zupie czekałem na przystawkę z ośmiornicą. Dostałem coś co okazało się dobre, ale bez ośmiornicy, kelner najpierw upierał się, że tam ona jest, ale gdy poprosiłem by mi wskazał choćby kawałek ośmiornicy to przyznał, że kucharz się pomylił i zrobił mi danie z bakłażanów, ale za to tańsze. Podeszła do mnie jakaś pani (wyglądała na właścicielkę) i przepraszając za pomyłki zaproponowała gratis wino, deser lub kawę. Wybrałem kawę. Pizza smaczna (i taka jaką zamówiłem), ale w Tesoro, Sopot czy Da Mario, Wrzeszcz są lepsze. Potem delikatnie upomniałem się o kawę i dostałem . Poprosiłem o rachunek. Za kawę też mi policzono! Był to ręcznie wypisany świstek bo .. popsuła się kasa fiskalna. Nie dopiłem kawy i ciao, jest wiele milszych i smaczniejszych miejsc gdzie się nie mylą i nie oszukują.

