Pierwszy i ostatni
Zdecydowaliśmy się dzisiaj z narzeczoną na wizytę w tym lokalu za namową wielkiego szyldu reklamowego. Na wstępie bardzo pozytywne wrażenie, piękny wystrój, klimat na duży plus. Obsługa od razu podeszła i podała karty. Na samą pizzę nie musieliśmy długo czekać, z tym że ciasto samo w sobie było inne, obsypane kasza manną lub bułką tartą? Wszystkie składniki spadały z pizzy. Płacąc musiałem sam podejść do kulinarnego kącika bo kelnerzy bylo zbyt zajęci rozmową i składaniem kartonowych opakowań. Być może jednorazowa wpadka. Powodzenia!